United States or Tajikistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


I uśmiech pół gorzki, pół smutny, w zamyśleniu okolił wąskie usta marszałkowej Warnickiej. Jak nicości pełnem bowiem wydało jej się teraz, w oświetleniu dzisiejszej złośliwej ciekawości, to całe towarzyskie stado, kryjące swą przewrotność pod blichtrem i szychem zewnętrznych pozorów, jak mało godnem żalu i marnem!

Siedzący wciąż w zamyśleniu przed stolikiem młodzieniec głowę pochylił i ponownie ukrył w dłonie. Niby na jawie, przed oczyma żywo stanął mu bal ostatni... W jarzącej się świateł powodzi, wśród kołyszących się w takt melodyjnego walca par, sunęli oni wówczas po szklistej posadzce salonów...

Uno liro, signore, solamente uno liro! na pół rozpaczliwym, na pół przekonywającym głosem napierał się właśnie ten ostatni, śniady Włoch, o przebiegłem spojrzeniu, i trzymając w ręku jakąś podejrzanej roboty broszkę, zagradzał drogę młodemu mężczyźnie, wstępującemu, w zamyśleniu; po stopniach katedry.

Dzierżymirski, palący w zamyśleniu papierosa, spojrzał na wdzięczną postać żony, opiętą zgrabnie w śliczną dekoltowaną suknię, i dłużej zatrzymawszy na niej spojrzenie, milcząc, z uśmiechem skinął potakująco głową; po chwili zaś rzucił papierosa precz od siebie i przysunąwszy fotel bliżej do kanapki; gdzie siedziała Ola, położył miękką dłoń swą na jej małej rączce.

Tak więc w jednej z sal zatrzymał się dłużej śliczną główką szkoły francuskiej, "Greuz'a", złotawąblond, z oczyma, wzniesionemi smutnie, w zamyśleniu błądzącemi gdzieś daleko, może w ideałów niepochwytnych krainie, z wyrazem twarzy, tchnącym melancholią i rozmarzeniem...

Nie pamiętali mu tego przyszli. Mieszkaniec poddasza w zamyśleniu przesunął dłonią po jedwabistych swych włosach. Gdybyż oni wiedzieli i czytać mogli w duszy jego? Rumieniec palącego wstydu i upokorzenia zakwitł na twarzy młodzieńca, a wyraz cierpienia i wewnętrznego bólu rylcem swym żłobić mu począł rysy wyrazistego oblicza. Długo jeszcze przesiedział tak w zadumie...

Za węgłem sterczącego samotnie odłamu murów pogorzeliska, pojawia się Krasnostawski, i stanąwszy w zamyśleniu, śle wzrok badawczy w stronę parku. Tam puściłem już w ruch wszystko!.. mówi głośno do siebie. Dokończą gasić i dadzą sobie radę beze mnie... mruczy dalej. Ja zaś ich muszę znaleźć muszę!..

Siedzący tak w zamyśleniu nieruchomo a w widocznej obawie zbudzenia towarzyszki podróżny posiadał cechy zewnętrzne dość interesujące.

Słowo Dnia

przylgnięte

Inni Szukają