Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 12 października 2025
Rzeźwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha, Na barki Czatyrdahu spada lampa światów, Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów, I gaśnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha: Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha, Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów, Powietrze tchnące wonią, tą muzyką kwiatów, Mówi do serca głosem tajemnym dla ucha.
Holmes zerwał się na nogi, wybiegł przed jaskinię, nastawił ucha. Cicho! szepnął cicho! Ten sam jęk powtórzył się bliżej, dźwięczał w nim strach i ból. Skąd to dochodzi? spytał Holmes szeptem. Zdaje mi się, że ztamtąd odparłem, wskazując na lewo. Nie, nie zaprzeczył. I znowu rozdarł ciszę okrzyk, pełen rozpaczy i trwogi. Towarzyszył mu teraz dziki pomruk. To pies! zawołał Holmes.
Wszystkiemi szczelinami wchodzi do wnętrza mej istoty, rozlewa się w krwi i kościach, sączy się do serca, a dzwoni i huczy, jak muszla pusta, gdy do ucha ją przyłożyć.
Djabeł do niego pół ucha, Pół oka zwrócił do samki; Niby patrzy, niby słucha, Tymczasem już blizko klamki. Gdy mu Twardowski dokucza, Od drzwi, od okien odpycha Czmychnąwszy dziurką od klucza, Dotąd jak czmycha tak czmycha. „Ja umieram. Ja nie płaczę, I wy chciejcie ulżyć sobie; Prędzej później legniem w grobie, Nie wrócą na świat rozpacze.
Może, gdy patrzy na te śliczne fale Głos tajemniczy szepcze jej do ucha Spowiedź méj duszy, i wszystkie me żale... Tylko czyż ona tego głosu słucha? A może teraz, gdy oczy zwróciła, A jam me czoło pochylił w cierpieniu Mówić coś chciała lecz nic nie mówiła Rękę jéj tylko ścisnąłem w milczeniu. Czyż to nie widmo, które ja stworzyłem? I w chwili natchnień sam wywiodłem z siebie?
Słowo Dnia
Inni Szukają