Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 24 lipca 2025
Widoki, wpadające mu w oczy, chwytał skwapliwie i czuł nieraz, że myśl jego, dotąd beznadziejnie zapatrzona w jedno wspomnienie, drgnęła raz i drugi, i uniosła się nieco, i spostrzegła skrawek błękitu nad domami i piosnkę usłyszała, którą nucił ktoś wysoko na poddaszu.
Koledzy się z ciebie wyśmieją... Do szkoły iść trzeba, choć nieraz deszcz pada, Choć śniegi ci drogę zawieją... Nieprawdaż dziateczki? Sens tego wierszyka Niejednej się przyda dziecinie; Niech każdy wiec pomni, by z nim tak nie było Jak z chłopcem tym—tu na rycinie. #Przygoda z Indykiem.# Bryka Wojtuś, bryka— I draźni indyka... Indyk zły okrutnie: W łydkę Wojtka utnie... Oj dana!
W dolnych pokojach mieszkali subiekci i nieraz w nocy budziły nas ich jęki, wydawane pod wpływem zmory sennej. W zimie była jeszcze na dworze głucha noc, gdy ojciec schodził do tych zimnych i ciemnych pokojów, płosząc przed sobą świecą stada cieni, ulatujących bokami po podłodze i ścianach; szedł budzić ciężko chrapiących z twardego jak kamień snu.
Kawał ten bronzu, myślałem sobie, będzie filarem w świątyni mojej sławy; będzie pierwszym stopniem w rycerskim zawodzie, a może i na tron mię zawiedzie! Dobrze wycelowane działo rozstrzyga nieraz los wojny. A Napoleon od czegóż zaczął, jeżeli nie od kanoniera? Pełen tych marzeń zakochałem się w mojej spiżowej armacie jak w pannie i odtąd zawsze byłem przy niej.
Trudno sobie wyobrazić osobę mniej wrażliwą, a jednak opowiedziałem ci już, żem słyszał wyraźnie jej płacz pierwszej nocy naszego pobytu w Baskerville-Hall; potem widziałem nieraz ślady łez na jej twarzy. Musi mieć jakoś wielką zgryzotę. Czasami zastanawiam się, czy jej nie trapią wyrzuty sumienia, a chwilami posądzam Barrymora, iż jest tyranem.
"Ile z wczorajszej wróżyłem rozmowy Wprawdzie żadnegom nie słyszał wyrazu, Lecz długie proźby, głos pana surowy Miałażby księżna pomimo rozkazu Ważyć się sama aż na krok takowy, Ufna potędze niewieścich pieścideł? Lękam się bardzo, aby tego razu Zbytniej śmiałości nie puściła skrzydeł. Prawda, iż nieraz poczynała śmiele; Lecz to byłoby więcej, niż zawiele."
By sobie zaś te nudne bezsenne noce czemkolwiek urozmaicić, pan January wziął się do pisania własnych pamiętników, a sunąc piórem po papierze i godzinami zapełniając go swem drobnem pismem, nieraz potem, znużony, zasypiał przy biurku, i tak go nazajutrz nad ranem zastawał lokaj.
Słowo Dnia
Inni Szukają