United States or Brazil ? Vote for the TOP Country of the Week !


Louvre!.. Louvre!.. wrzaśnięto donośnie, kilkanaście drzwiczek u wagonów otworzyło się spiesznie... Wysypała się z nich garstka ludzi, partya druga szybko zajęła ich miejsce, Dzierżymirski wskoczył za innymi do pociągu, z wielkim pośpiechem, nie minęła bowiem minuta, gdy już zatrzaśnięto na powrót z hałasem u wagoników wszystkie drzwiczki.

*O. Laurenty.* Bo odgadła, Że w rzeczach serca nie znasz abecadła, Tylko z rutyny czytasz. Pójdź, wietrzniku; Do sankcyi tego nowego wybryku Jeden i jeden tylko wzgląd mię skłania: To jest, że może z tego zawiązania Wyniknie węzeł, który wasze rody Zawistne złączy w piękny łańcuch zgody. *Romeo.* O! prędzej! pilno mi! *O. Laurenty.* Festina lente! Zdradne kroki za spiesznie podjęte. Ulica.

Pragnie go jednak zatrzymać choćby chwilkę jeszcze. A... co chcesz jutro na obiad? pyta śpiesznie, wciskając głowę pomiędzy ramiona. A!... co chcesz, byle tanie odpowiada koteczek, otwierając drzwi do przedpokoju najlepiej barszczyk, bo może późno wrócę...

Śpiesznie powiedział urzędnikowi swe imię i nazwisko. Grymas pocieszny wykrzywił twarz tego ostatniego, i wykrztusił z trudnością: Dziez-Dzier... Cornment? Ècrivez, monsieur, sil vous plait! podał kartkę Dzierżymirskiemu. Roman posłusznie napisał swe nazwisko.

Dobył z kieszonki od kamizelki kluczyk, otworzył małą szafkę i z pomiędzy porządnie poukładanego ubrania, wydostał niewielki pugilares. W pugilaresiku tym szeleściły banknoty. Otworzył go i śpiesznie przerachował. Było tam około pięćdziesięciu rubli.

Jaki jest związek między cynkiem, miedzią, kwasem siarczanym, magnesem, przyrządem zegarowym i depeszą którą śpiesznie wysłać należy? a przecież wszystkie te rzeczy spotkać się musiały w umyśle wynalazcy telegrafów...

Par... ris !.. zabrzmiało przeciągle raz jeszcze pod samem oknem wagonu i drzwiczki szybko roztworzono nagle... Roman zerwał się, a pochwyciwszy podróżną torebkę, wyskoczył śpiesznie na peron.

Po chwili mała lampka oświetlała już poddasze, młody człowiek zaś, raz jeszcze obejrzawszy się wkoło, szybko, sięgnął do kieszeni swego ubrania. Nerwowo, śpiesznie wydobył stamtąd wręczony niedawno portfel skórzany i, z błyskiem ciekawości w oczach roztworzywszy go, położył na stole.

Poczem wyszedł śpiesznie i wrzuciwszy kartę, skierował się przez szeroki most ku nadbrzeżnej, ocienionej drzewami, szerokiej alei, spacerowemu miejscu Lucerny, pełnemu w obecnej chwili publiczności, rozbrzmiewającemu muzyką, wesołością i gwarem. Minąwszy most, Roman wkrótce znalazł się w cieniu drzew i uszedłszy paręset kroków, siadł na samotnej ławeczce, kapelusz zdjął i położył obok siebie.

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają