United States or Palau ? Vote for the TOP Country of the Week !


Przepraszam stokrotnie!.. przepraszam!.. i pocałował biegnącą po fortepianie białą rączkę, wychylającą się z fałdzistego rękawa wyżej łokcia. Przeprasza się niżej! rzuciła żartobliwie Ola. Ciemność winna temu... rzucił lekko Topolski.

Przez ciemne mieszkanie na pierwszym piętrze kamienicy w rynku przechodziło co dzień na wskroś całe wielkie lato: cisza drgających słojów powietrznych, kwadraty blasku śniące żarliwy swój sen na podłodze; melodia katarynki, dobyta z najgłębszej złotej żyły dnia; dwa, trzy takty refrenu, granego gdzieś na fortepianie, wciąż na nowo, mdlejące w słońcu na białych trotuarach, zagubione w ogniu dnia głębokiego.

Zapalone przy fortepianie świece rzucały teraz na salon migocące światło, lekki zefirek kołysał ich płomień z lekka, poruszał firanki i portyery... Ola skierowali się ku werandzie, i oparłszy o balustradę, zadumała się głęboko. Co to jest, co się z nią dzieje? myślała.

Topolski, zatrzymany i uproszony przez panie, zostawał na noc w Gowartowie, obecnie zaś namawiał Olę do zagrania na fortepianie. Ale kiedy mówię panu broniła się, śmiejąc, młoda kobieta, że teraz właśnie czuje się niemożliwie usposobioną do muzyki... Upewniam pana, go boleć będą uszy!.. O, mnie nigdy! Chyba pana Emila? odparł Topolski. Ładyżyński nie znosił muzyki.

Matka zaś przesyła dyskretny półuśmiech w stronę francuzki, która prześlicznym żargonem z Montmartre rozpoczyna wykład greckiej mitologii. I powoli fałdzista suknia matki wdowy znika we drzwiach, z po za których dolatuje wystukiwane na fortepianie jakieśRéverieAschera. Pan Wentzel tymczasem szamocze się ze zdechłą myszą, starając się odczepić od portmonetki.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają