United States or Uzbekistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ale nikt nie miał odwagi wyjść na jego spotkanie. Czekaliśmy. Drzwi wreszcie otwarły się. Na progu stał ksiądz Osmólski, do trupa podobny, słaniający się. Prałat stanął za nim, podtrzymując go. Mama zerwała się naraz i klęcząc, głowę zwróciła ku wchodzącym. Z ust, spieczonych gorączką, wydarło się jedno słowo: Już?! Ksiądz Osmólski podszedł do niej, trzęsąc się.

Leoncia chciała coś dalej mówić, ale w tej chwili wszedł do pokoju ksiądz prałat. Niech panna Leonia pójdzie do pani marszałkowej rzekł. Ksiądz prałat Dobszewicz, spowiednik mojej matki i przyjaciel, doradca, duchowny kierownik całej naszej rodziny, był jedną z najbardziej znanych a może najbardziej szanowaną postacią w Kijowie.

I posłyszeliśmy , mówiącą słowa Pisma: „Jam jest zmartwychwstanie i żywot, a kto we mnie wierzy, nie umrze na wieki.” Słyszysz rzekł prałat. Syn twój żyje! Zmarł jak światy żyć będzie na wieki! Mama milczała przez chwilę, trzymając twarz w dłoniach. Wreszcie podniosła głowę i zdziwiłem się, widząc tak spokojną. Wierzę w to rzekła cicho wierzę sercem calem i dziękuję Bogu.

Ciągle ktoś wchodził i, nie zatrzymując się, spieszył do improwizowanej kaplicy. Na palcach, po cichu wcisnąłem się do sypialni. W swoim wielkim fotelu koło łóżka siedziała mama. Zdawało się, że śpi, bo oczy miała pół przymknięte, nieruchome, jakby martwa, bez jednej kropli krwi. Prałat stał koło niej, trzymając w rękach dłoń jej zwisła bezwładnie na poręczy.

Ale panna Felicya w tejże chwili przytłumiła łkanie. Ciszej, na Boga, szepnęła; pani marszałkowa gotowa posłyszeć. Leoncia potrząsła głową i ręką. Pani marszałkowa jest w sypialnym pokoju. Przy niej ksiądz prałat i pani podkomorzyna. Stąd nie słychać. A zresztą wszystko jedno. Wie o wszystkiem. I o tem, że jej syna nie dadzą pożegnać? I o tem. I jakże to stało się? Czy słyszałaś?

W rękach wyciągniętych trzymał coś i podawał jej. Był to szkaplerz i krzyżyk z medalikami. Kazał oddać... matce... bratu... zaczął urywanym głosem. Dziękuj Bogu, córko, ozwał się prałat. Bóg cię uczynił godną tego, że dałaś męczennika ojczyźnie, duszę czystą niebu. Tam on czeka na ciebie w tej chwili, modli się dla ciebie o poddanie i odwagę.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają