United States or Mayotte ? Vote for the TOP Country of the Week !


Tej nocy niebo w dreszczach od gwiazd mrugawicy Kołysało swój bezmiar w sąsiednie bezmiary, To w próżnię swe radosne unosząc pożary, To zbliżając je znowu ku mojej źrenicy. Patrzę, niby przez nagły w mej ślepocie wyłom, A światy roziskrzone zaledwo na mgnienie Odsłaniają mym oczom, jak nieba mogiłom, Dalekie, zatajone w srebrze ukwiecenie.

Czy zaszumisz po śmierci, duszo przewezbrana? Czy uderzysz raz jeszcze o znajome brzegi? Piętrząc się nad ugorów chętną mu równiną, Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy, Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną, A na trawę, jak djabeł, miota cień rogaty. Wędrowcze, w jednem miejscu zatkwiony kosturem, Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi? Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem?

W dali postrach na wróble przesadnie rękaty Z zeszłorocznym rozpędem chyli się we światy, Jakby chciał paść w ramiona pobliskiej cierpiałki, Co naprzeciw cień w skrócie rzuca w piasek miałki. W obłoku obłok drugi napuszyście płonie. Wróbel łeb zaprzepaszcza w swych skrzydeł osłonie. Jakgdyby nasłuchiwał, co mu dzwoni w sercu?

Spełnię twoją wolę. „Czuję szczęście, gdy duszę w twoją zieleń wyślę, „Do miłości podobne tak bardzo, tak ściśle, „Że jest samą miłością, skoro się zamyślę...” Król umilkł. Chwilę wzajem patrzyli w swe światy, ona się z królewskiej wymknęła komnaty, Nieśmiało więc powłócząc swe zielone szaty.

Ty musisz dla mnie poledz na śmierci wezgłowiu, „A ja muszę dla ciebie trwać na pogotowiu! „Ty pójdziesz doliną, gdzie ustaje łkanie, „A ja pójdę górą na twoje spotkanie. „Ty opatrzysz me rany, ja twych pieszczot ciernie, „I będziem odtąd w siebie wierzyli bezmiernie!” Miała w trumnie strój bogaty, Malowany w różne światy, Że, gdy w nim się zapodziała, Nie wędrując wędrowała.

Słowo Dnia

przylgnięte

Inni Szukają