United States or Barbados ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ciągle ktoś wchodził i, nie zatrzymując się, spieszył do improwizowanej kaplicy. Na palcach, po cichu wcisnąłem się do sypialni. W swoim wielkim fotelu koło łóżka siedziała mama. Zdawało się, że śpi, bo oczy miała pół przymknięte, nieruchome, jakby martwa, bez jednej kropli krwi. Prałat stał koło niej, trzymając w rękach dłoń jej zwisła bezwładnie na poręczy.
Jabym panu powiedział w kim ciągnął dalej Julusiek ale uprzedzam pana, że oni mnie zaraz za drzwi wyrzucą, bo ja prawdę powiem! O! Jewelinka i pan Wentzel, to się mają ku sobie... Purpurą oblała się twarz Ewelinki. Panie Wentzel! zawołała, drżąc cała ze złości proszę Julka wyprowadzić i zamknąć się z nim w dziecinnym pokoju... Pan Wentzel podniósł się, czepiając poręczy fotela.
Matka tymczasem zachwyconym wzrokiem ogarnia pełne policzki Maryana i żółtą głowę Juluśka, który zdecydował się wreszcie zsunąć ze stołu i usiąść na poręczy krzesła. Tak! tak! wyjątkowe dzieci! powtarza machinalnie a po bladych jej ustach przebiega uśmiech zadowolonej macierzyńskiej próżności.
Słowo Dnia