Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 15 września 2025
Nigdyćby oná byłá bez wielkiéy żáłośći Moiéy umrzéć nie mogłá, nigdy bez ćiężkośći, Y serdecznégo bolu, w którymkolwiek lećie Mnieby smutnégo byłá odbiegłá na świećie: Alem ia iuź z iéy śmierći nigdy żáłośćiwszy, Nigdy smutnieyszy nie mógł być, áni teskliwszy.
Co pan teraz rozkaże? Przedewszystkiem musisz pan odpocząć. Jeżeli poczekasz tu na nas, odprowadzimy pana do domu. Sir Henryk był jeszcze blady i nie mógł utrzymać się na nogach. Posadziliśmy go na kamieniu. A teraz do dzieła mówił Holmes. Każda chwila jest droga. Mamy już dowód zbrodni, chodzi jeszcze o schwytanie zbrodniarza. Zostawiliśmy sir Henryka i podążyliśmy ku domowi Stapletona.
Trzymałem się gościńca, dopóki mógł mnie widzieć, następnie skręciłem w bok i dążyłem w stronę góry, po której przeszedł chłopak. Wszystko mi sprzyjało; postanawiałem skorzystać z okoliczności i dziś jeszcze tę tajemnicę wykryć. Słońce już było na zachodzie, gdym doszedł do szczytu góry. Cała równina była pogrążona w ciszy grobowej. Nie było nigdzie chłopca.
Przepisywał referaty, polisy ubezpieczeniowe, dawał lekcye, czynił, co tylko mógł i zdobywał miejsce przy biesiadnym, ogólno ludzkim, a tak zazwyczaj niegościnnym stole...
W chwili, gdyś mnie odnalazł na moczarach, miałem już w ręku wszystkie nici spisku, lecz nie posiadałem materyału dowodowego, z którym mógłbym stanąć przed sądem. Nawet zamach na sir Henryka, który skończył się śmiercią Seldona, nieszczęsnego więźnia, nie mógł nam pomódz do wykazania zbrodniczości Stapletona.
Wy, chcąc oddalić od niej chmury smutku, Zaręczyliście ją i do małżeństwa Z hrabią Parysem chcieliście ją zmusić. W tej alternacie przyszła ona do mnie I nalegała usilnemi prośby O doradzenie jej jakiego środka, Coby od tego powtórnego związku Mógł ją uwolnić; w przeciwnym zaś razie Chciała w mej celi życie sobie odjąć.
Gdybym mógł, progi wilczą otoczyłbym jamą, Stawiłbym lisie pastki, kolczate okowy, A jeśli niedość bronią, uciecbym gotowy Na tamten świat stygową zasłonić się tamą. O przeklęty nudziarzu! ja liczę minuty, Jak zbrodniarz co go czeka ostatnia katusza, Ty pleciesz błahe dzieje wczorajszéj reduty.
Może w następnym liście zdołam rzucić na nie światło. Byłoby najlepiej, gdybyś mógł sam przyjechać. Wyjątek z dziennika doktora Watsona. Do tego punktu w mojem opowiadaniu posiłkowałem się listami, pisywanymi do Sherlocka Holmes. Odtąd, dla odświeżenia pamięci, muszę zaglądać do mego dziennika z owego czasu. Przytoczę kilka ustępów, zaczynając od dnia, następującego po naszym pościgu.
*Merkucio.* Nie jestże to lepiej, niż jęczeć z miłości? Teraz to co innego; teraz mi jesteś towarzyskim, jesteś Romeem, jesteś tem, czem jesteś; miłość zaś jest podobna do owego gapia, co się szwenda, wywiesiwszy język, szukając dziury, gdzieby mógł palec wścibić. *Romeo.* Stój! Stój! *Merkucio.* Chcesz, aby się mój dowcip zastanowił w samym środku weny?
Słowo Dnia
Inni Szukają