United States or Pakistan ? Vote for the TOP Country of the Week !


A właśnie wtenczas Szaman z Anhellim powracali z wędrówki podziemnéj, i zadziwili się postrzegłszy na ognistych niebiosach trzy czarne krzyże, i rzekli z przestrachem: co się stało? A przyszedłszy bliżéj strwożyli się widząc na krzyżach ciała trupów, i poznali w nich swoje znajome; więc Szaman usiadłszy pod krzyżami płakał...

Koń, jak gdyby pozbył trwogi, Ubiegł prosto pięć mil drogi. „Co to za cmentarz, mój miły?” „To mur, co mych zamków strzeże.” „A te krzyże, te mogiły?” „To nie krzyże, to wieże. Mur przeskoczym, przejdziem progi, Tu na wieki koniec drogi. „Stój mój koniu, koniu, stój! Przebyłeś, nim zapiał kur, Tyle rzek, i skał, i gór, A tuś zadrżał, koniu mój?

Kniaziu, rzekł Żagiel, świeć Waść baki lada komu, Tu znajdziesz pono mitry i w niejednym domu, Waść ma krzyż w herbie, wołał Podhajski, to skryta Aluzya, że w rodzie bywał neofita. Fałsz, przerwał Birbarz, przecież ja s tatarskich Hrabiów Pochodzę, a mam krzyże nad herbem korabiów. Poraj, krzyknął Mickiewicz, z mitrą w polu złotém, Herb Książęcy, Stryjkowski gęsto pisze o tém.

o północy zorza borealna rozciągnęła się na całéj niebios półowicy, i ogniste wystrzeliły z niéj miecze; a wszystko stało się czerwone i te krzyże z męczennikami. Wtenczas strach jakiś ogarnął tłumy i rzekły: źle czyniémy! godziż się aby za nasze wiary ci ludzie ginęli niewinni? I przeraziły się zgraje mówiąc do siebie: oto umierają i nie skarżą się.

I w cichości powoli milkły, to znów z kolei rozbrzmiewały dalsze i bliższe rozśpiewane barki, wreszcie antrakt się kończył, po wodach kanału mknęła znów ze "sceny" serenady pieśń namiętna... Słuchały jej echa zdawało się, pobłażliwie i ciekawie gwiazdki, licznie rozsiane po gwiaździstem niebie południa słuchały krzyże, i wieżyce licznych świątyni, i zadumane marmury wiekopomnych dworców.

Na cmentarzu cisza była. Stoją krzyże, głazy leżą; Jedna bez krzyża mogiła I ziemia ruszona świeżo. Ksiądz nad grobem długo stał I mszę za dwie dusze miał. Około 1820. Co się niedawno stało w Iranie, Opowiem światu całemu: Na kaszemirskim usiadł dywanie Basza pośrodku haremu. Pieją Greczynki, pieją Czerkieski, Pląsają branki Kirgiza; U tych w źrenicach szafir niebieski, U tamtych cienie Eblisa.

A że umysły tych ludzi były jakoby w stanie pijanym, znaleźli się trzéj rycerze, którzy za swoje przekonanie śmierć ponieść chcieli i być ukrzyżowanymi, jako Chrystus Pan przed wiekami. Postawiono więc trzy krzyże z najwyższego jakie było w tym kraju drzewa, i wystąpili trzéj męczennicy po jednemu z każdéj gromady; wszakże nie wybrani losem, lecz z własnéj woli.

I rzekł do nich ów doradzca: oto postawmy trzy krzyże na naśladownictwo męki Pana naszego, i na tych trzech drzewach przybijmy po jednemu z najmocniejszych w każdéj gromadzie rycerzy; a kto najdłużéj żyć będzie przy tym zwycięztwo.

Słowo Dnia

spoglądający

Inni Szukają