United States or Kuwait ? Vote for the TOP Country of the Week !


Przypomniałem mu, że mamy się zejść z Polińskim i Starzewiczem w kawiarni wieczorem i iść razem na posiedzenie francuskiego towarzystwa studenckiego. Zaproszono nas, i chciałem bardzo poznać życie francuskie nieco bliżej, niż to można uczynić na ulicy.

Byłem zachwycony jej urodą, lecz przyjrzawszy się bliżej, dostrzegłem ostry wyraz ust i oczu, psujący ogólną harmonię. Bądź co bądź, znajdowałem się wobec kobiety ślicznej, i teraz dopiero uczułem, ze moje zadanie jest trudne. Cóż mogłem jej odpowiedzieć? Znam ojca pani rzekłem, tłómacząc tem moje przybycie. Niema nic wspólnego pomiędzy mną a ojcem odparła chłodno.

A właśnie wtenczas Szaman z Anhellim powracali z wędrówki podziemnéj, i zadziwili się postrzegłszy na ognistych niebiosach trzy czarne krzyże, i rzekli z przestrachem: co się stało? A przyszedłszy bliżéj strwożyli się widząc na krzyżach ciała trupów, i poznali w nich swoje znajome; więc Szaman usiadłszy pod krzyżami płakał...

Nagle spostrzegłem, że nie ja jeden jestem świadkiem ich spotkania. Ujrzałem coś zielonego, zawieszonego w powietrzu. Przyjrzawszy się, zobaczyłem, że to siatka na motyle. Szedł Stapleton. Był daleko bliżej od młodej pary, niż i widocznie podążał ku niej. Wtem sir Henryk objął wpół miss Stapleton; zdawało mi się, że ona broni się od uścisku.

Poza obszernym placem, bieleje kwadrat wielkiej kolumnady, zieleń świeża ramuje wdzięcznie. To już miasto umarłych, jeden z najpiękniejszych włoskich pomnikowych cmentarzy, medyolańskie "Cimitero Monumentale." Powóz podjeżdża bliżej nieco, Dzierżymirski wysiada i idąc piechotą, kieruje się ku rysującej się teraz całkiem już wyraźnie i okazale, cmentarnej kolumnadzie wejściowej.

Powiedziano coś blisko mnie: Viens donc, chéri. Przy mnie na pustej dotąd ławce siedziała teraz pogięta postać, w czarnych łachmanach, niewyraźna; tylko twarz sprośna, nabrzękła, czerwona z otwartemi śmiejącemi się usty, patrzyła na mnie zblizka, coraz bliżej.

Pieśń włoska, namiętna, jak krew i miłość dzieci południa, drżąca uczuciem, pomknęła po drżącej fali jeziora, ponad głowy przechadzających się gości, odbiła się o echo gór... Ktoś z płci nadobnej śpiewał artystycznie i pięknie w jednej z sal "National'u"; Dzierżymirski podszedł bliżej i słuchać począł, zniewolony pięknością głosu.

Czasem do Litwy kwestarz z obcego klasztoru Przyszedł, i kiedy bliżéj poznał Panów dworu, Gazetę im pokazał wyprutą s szkaplerza; Tam stała wypisana i liczba żołnierza, I nazwisko każdego wodza legionu, I każdego z nich opis zwycięstwa, lub zgonu.

Powoli zdjęła woalkę, wciąż paląc spojrzeniem pięknych, dużych źrenic i westchnęła cicho... Krasnostawski instynktownie przysunął się do dziewczęcia bliżej.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają