Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 17 września 2025


W ekstatycznem podnieceniu wyobraźni tęsknota jego zbladła i odstępowała go zwolna; i ten ciężki przygnębiający smutek, gdy czuł tylko to, że jej nie ma, osuwał mu się z piersi. Dnia tego błądził długo po mieście, z ulicy na ulicę, niezmęczony, jakby ciekawy każdego zakątka.

I będę chwilę znów żył tem dzieciństwem, co tak prędko przeszło, i zobaczę śliczne słońce, które ścigałem dawniej po tapetach mieszkania i pudla swego zobaczę. A kiedy teatr ten się skończy i zasłona zapadnie, nie będę już czuł ani zmory, ani zimna, ani opuchlizny, od której nabrzmiewać będę. Dobrze...

Ojciec podejrzewał bolesną myślą, że oto grzeszą gdzieś w głębi domu z córami ludzi. Stojąc nieruchomy i pełen troski, z błyszczącymi oczyma w jasnej ciszy sklepu, czuł wewnętrznym słuchem, co działo się w głębi domu, w tylnych komorach wielkiej kolorowej tej latarni.

Jeśli kto i czuł wtenczas, że polskie ubranie Piękniejsze jest niż obcéj mody małpowanie, Milczał; bo by krzyczała młodzież, że przeszkadza Kulturze, że tamuje progressy, że zdradza! Taka była przesądów owoczesnych władza! «Podczaszyc zapowiedział że nas reformować, Cywilizować będzie i konstytuować; Ogłosił nam, że jacyś francuzi wymowni Zrobili wynalazek: ludzie rowni.

Czuł się rzeźwym jak ptaszek, z lekkością oddychał, Czuł się szczęśliwym, sam się do siebie uśmiechał: Myśląc o wszystkiém co mu wczora się zdarzyło, Rumienił się, i wzdychał, i serce mu biło.

Zazdroszczą Atylli, który stoczył tysiąc bitew, a w tysiącznej jeszcze czuł w sobie to, co nazywał gaudia certaminum, czyli rozkosz rzezi. Oj, był to krwawy rozpustnik ten stary hetman!

Jakiś mały piesek usiadł na trotuarze i wył, podnosząc do góry spiczastą mordkę. Seweryn dnia tego czuł się w dziwnem usposobieniu. Obudził się z niesmakiem w ustach i w duszy. Cała skóra go bolała na ciele i czuł nieledwie każdy włosek swych faworytów, które dziś sterczały suche i bez żadnego połysku. Usposobienie jego wewnętrzne było szare i znużone.

Hrabia chociaż niewiedział co to wszystko znaczy, Poglądając w twarz starca czuł jakieś wzruszenie, Rękę mu scisnął; chwilę trwało to milczenie.

Bo z przeczuciem bogactw, które czekać się zdawały tylko dotknięcia jego, czuł dobrze, zdawał sobie on sprawę z czegoś innego również. To była własność cudza!... Upomną się o nią niewątpliwie; on zaś, nie wiedząc, co się tam znajduje, możeby mógł jeszcze, pomimo swej nędzy, zwrócić właścicielowi ten oto przedmiot, czy uczyni to jednak, unurzawszy ręce w zawartości jego?

Czuł, że życie moralne wykoleiło go niemiłosiernie, i cierpiał... Roman przetarł ręką rozpaloną głowę; atak apatyi nerwowej pesymizmu, żalu i goryczy, szeroką falą napływał znowu do duszy jego. W tej samej chwili na ściennym zegarze wybiło wpół do pierwszej. Roman się wstrząsnął.

Słowo Dnia

gruntownych

Inni Szukają