United States or Bulgaria ? Vote for the TOP Country of the Week !
Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie Dziewicza piękność wytryska. Jej twarz, jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką; Jako mgła lekka, tak lekkie stroje Obwiały postać niebieską. „Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody! Zanuci czule dziewica, Poco wokoło Świtezi wody Błądzisz przy świetle księżyca?
W tém pan Podkomorzy, Wlawszy kropelkę wina w szklankę panny Róży, A młodszéj przysunąwszy s talerzem ogórki, Rzekł: «Muszę ja wam służyć, moje panny córki Choć stary i niezgrabny.» Zatem się rzuciło Kilku młodych od stołu i pannom służyło. W mym domu wiecznie będzie jego pamięć droga, Co dzień za duszę jego proszę Pana Boga.
Czyliż pustym domysłem te czary wyśledzą? Kto w chwili pocałunków nie zagrzał swej dłoni Na twych bioder nawrzałej żądzą przegięcinie, Nie potrafi określić upojeń tej woni, Co z ciebie, jako z róży, snem potartej, płynie.
Ledwiem ciebie zobaczył, jużem się zapłonił, W nieznaném oku dawnéj znajomości pytał, I s twych jagód wzajemny rumieniec wykwitał Jak z róży, któréj piersi zaranek odsłonił. Ledwieś piosnkę zaczęła, jużem łzy uronił, Twój głos wnikał do serca i za duszę chwytał; Zdało się że ją anioł po imieniu witał, I w zegar niebios chwilę zbawienia zadzwonił.