United States or Algeria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Twarz podróżnego barwą spłonęła rumianą, Jak obłok gdy z jutrzenką napotka się ranną; Skromny młodzieniec oczy zmrużył i przysłonił, Chciał coś mówić, przepraszać, tylko się ukłonił I cofnął się; dziewica krzyknęła boleśnie, Niewyraźnie, jak dziecko przestraszone we śnie; Podróżny zląkł się, spojrzał, lecz już jéj niebyło, Wyszedł zmieszany i czuł że serce mu biło Głośno, i sam niewiedział czy go miało śmieszyć To dziwaczne spotkanie, czy wstydzie, czy cieszyć.

Jezioro do dna pękło nakształt rowu, Lecz próżno za nią wzrok goni: Wpadła i falą nakryła się znowu, I więcej nie słychać o niej. Jakiż to chłopiec piękny i młody, Jaka to obok dziewica, Brzegami sinej Świtezi wody, Idą przy świetle księżyca? Ona mu z kosza daje maliny, A on jej kwiatki do wianka; Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, Pewnie to jego kochanka.

Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie Dziewicza piękność wytryska. Jej twarz, jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką; Jako mgła lekka, tak lekkie stroje Obwiały postać niebieską. „Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody! Zanuci czule dziewica, Poco wokoło Świtezi wody Błądzisz przy świetle księżyca?

O ziemio włoska! dziś mi nie żal ciebie Za to, że wieczną ty się maisz wiosną, Że po twych drogach święte mirty rosną, Że jak Archanioł twe słońce na niebie I że jak Anioł bladawszego lica Świeci twój księżyc, niebios twych dziewica Że z każdej w zmierzchu tkniętéj mórz twych fali Bryzgnięta piana, jak diament się pali Że po twych brzegach lecące luciole Tańczą noc całą w sennych kwiatów kole, Świecąc w powietrzu skrzydełek iskrami, Aniołki-stróże nad twych łąk różami!

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają