United States or Algeria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Najlżejszy szmer nie przerywał tu solennej ciszy. Korytarze były w tym skrzydle obszerniejsze, wysłane pluszowym dywanem i pełne wytworności. Małe, ciemno płonące lampy świeciły na ich zagięciach. Minąwszy jedno takie kolano, znalazłem się na korytarzu jeszcze większym, strojnym w przepych pałacowy. Jedna jego ściana otwierała się szerokimi, szklanymi arkadami do wnętrza mieszkania.

No! czy to nie oślica? kiedy jeszcze może co na swą stronę wyciągnąć... to kuca i mówi, że boja ma! Oj oślica ty! oślica!.. Honorka podniosła się z ziemi i, schwyciwszy dziecko na rękę, ku drzwiom szybko posunęła. Chodźmy! wyrzekła krótko, drzwi od stancyi kopnięciem nogi otwierając. Oczy jej się świeciły, usta miała znów zaciśnięte i zębami przygryzione.

Krawat ten był tani, podszyty perkalem, kupiony z wystawy ubogiego sklepu na jakiejś oddalonej uliczce. Mężczyzna, który go nosił, był biedny i był bezwątpienia aktorem, bo na atłasowym węzie świeciły się żółtawo-różowo plamy szminki.

Twarzyczka schyliła się ujrzał, drżąc z bojaźni I radości, niestety! ujrzał najwyraźniéj, Przypomniał, poznał włos ów krótki, jasnozłoty, W drobne, jako śnieg białe, zwity papiloty, Niby srebrzyste strączki, co od słońca blasku Świeciły się jak korona na świętych obrasku. Zerwał się; i widzenie zaraz uleciało Przestraszone łoskotem i czekał, niewracało!

Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świéciły się zdaleka pobielane ściany, Tém bielsze że odbite od ciemnéj zieleni Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.

W oczach świeciły jeszcze niezagasłe gniewy; Twarz ożywiona wiatru świeżemi powiewy, Sporem s Sędzią i nagłym przybyciem młodzieńców, Nabrała mocnych, żywszych niż zwykłe rumieńców. Pani, rzekł Hrabia, racz méj śmiałości darować, Przychodzę i przepraszać i razem dziękować.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają