Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 3 października 2025
Położywszy się już obracałem się ku niej, aby zasnąć mając tę śliczną twarz przed oczami, gdy wtem na głos prawie wybiegła mi na usta myśl, której na pozór w duszy mej nie było i nie wiem, zkąd się wzięła: Das Laster ist doch schön... W pełnem słońcu.
„Ja mam, ja mam przyjaciela!” Konający Tukaj woła. Wraz uchodzi bladość z czoła Iskrą zdrowia oko strzela; Tukaj, wydarty mogile, Wstaje, dziwią się doktory; Wstaje, chodzi o swej sile, Jakby nigdy nie był chory. A wtem, na poduszce zboku, Ujrzy z wolej skóry karty, Gdzie tajemnice wyroku Przeklęte spisały czarty.
„Kto mię zrozumie, ten się użali I w białe uderzy dłonie, Uroni łezkę i ja uronię, Ale już nie pójdę dalej.” A wtem grać przestał. Nim znowu zacznie, Przelotem spojrzał po błoniu; Lecz w jedną stronę spoziera bacznie, Któż tam stoi na ustroniu? Stała pasterka i plotła wieniec, To uplecie, to rozplecie; A obok przy niej stoi młodzieniec I splecione przyjął kwiecie.
Bieży i patrzy, patrzy i bieży, Niesie go wodne przestworze; Już zdala suchych odbiegł wybrzeży, Na średniem igra jeziorze, I już dłoń śnieżną w swej ciśnie dłoni, W pięknych licach topi oczy. Ustami usta różane goni I skoczne okręgi toczy. Wtem wietrzyk świsnął, obłoczek pryska, Co ją w łudzącym krył blasku, Poznaje strzelec dziewczynę zblizka Ach, to dziewczyna z pod lasku!
Słowo Dnia
Inni Szukają