Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 10 października 2025
W roku głodu 1839 zapłaciła Anglia za zamorskie zboże jedenaście milionów funtów szterlingów, na zażegnanie okropnego głodu 1854 roku dokupić musiała ziarna za 21 milionów; a przeto w dwójnasób więcej. Mimo to klęska 1854 nie kosztowała tam więcéj jak w roku 1839; bo w roku tym Anglia przedała światu wyrobów swoich za 55 milionów funtów, a zaś w roku 1854 za 97.
Darmo hordami ciągniemy co roku Burzyć ich twierdze i mieściny palić: Przebrzydły Zakon, podobny do smoku, Jeden łeb utniesz, drugi rośnie skoro, I ten ucięty rośnie w dziesięcioro. Wszystkie utnijmy!
Bogdaj też czy ludowi w Sztutgardzie nie tyle chodziło może o świeżość chleba, ile go drażniło podejrzenie, że to chleb nie zbożowy chyba, a podejrzenie uzasadnione przypomnieniem podobnej karystyi w roku 1817.
Powoli jednak, bez widocznego powodu, jad ospałości się wcisnął; robotnicy wrócili do szynkowni, oficyaliści do kart, książek kupowano mniej, i już od roku rzadko można było kogo zastać w bibliotece. Gdy dyrektor wszedł do sali, pustka tam panująca niemile go uderzyła: był to pierwszy wyłom w murze zadowolenia, które od rana duszę jego otaczało.
Były rówieśne. Zuzanka u Boga — Byłże to anioł! ale, jak mówiłam, Julcia dopiero na świętego Piotra I Pawła skończy spełna lat czternaście, Tak, tak; pamiętam dobrze. Mija teraz Rok jedenasty od trzęsienia ziemi; Właśnie od piersi była odsadzona. Z pomiędzy wszystkich dni bożego roku Tego jednego nigdy nie zapomnę. Piołunem sobie wtedy pierś potarłam, Siedząc na słońcu tuż pod gołębnikiem.
Wszyscy, oczarowani widowiskiem tej nocy, mieli twarze wzniesione i srebrne od magii nieba. Troska o portfel opuściła mnie zupełnie. Ojciec, pogrążony w swych dziwactwach, zapewne zapomniał już o zgubie, o matkę nie dbałem. W taką noc, jedyną w roku, przychodzą szczęśliwe myśli, natchnienia, wieszcze tknięcia palca bożego.
Łatwe sercowe zdobycze pomściły się na lekkomyślnym panu plenipotencie. Miłość prawdziwa, silno powaliła go już w drugim roku pobytu u Dzierżymirskich.
W *Sztutgardzie* nie podobała się ta nowość Szwabom tak dalece, że w roku 1847 wojsko musiało osłaniać piekarnie i siłą broni w ulicach utrzymywać powagę mądrej i zbawiennej ustawy; przeciwnie w światlejszej Saksonii lud wdzięcznie uznawał pożyteczność zakazu świeżego chleba i ściśle wypełniając rozporządzenie troskliwego rządu, szczęśliwiej niż inne kraje i o wiele taniej przebył tę ciężką dobę niedostatku.
Przyglądałem mu się, podczas gdyś pan mówił, a byłbym lichym rzeczoznawcą, gdybym z zewnętrznego wyglądu nie potrafił określić daty rękopisu. Czytałeś pan zapewne moją monografię w tym przedmiocie. Otóż w tym wypadku sądzę, że manuskrypt datuje się z roku 1730-go. Omyliłeś się pan o lat dwanaście. Datowany jest z roku 1742-go. Doktor Mortimer wyjął go z kieszeni.
Złe to wreszcie były czasy, kiedy głód i morowe powietrze w ciągu jednego roku zmiatały miljony ludzi!...
Słowo Dnia
Inni Szukają