United States or Turkmenistan ? Vote for the TOP Country of the Week !
W tém usłyszeli odgłos rogów i psów granie, Zgadują że się ku nim zbliża polowanie, J pomiędzy gałęzi gęstwę, pełni trwogi Zniknęli nagle z oczu, jako leśne bogi. W Soplicowie ruch wielki: lecz ni psów hałasy, Ani rżące rumaki, skrzypiące kolasy, Ni odgłos trąb dających hasło polowania, Nie mogły Tadeusza wyciągnąć s posłania; Ubrany padłszy w łóżko, spał jak bobak w norze.
Porzuć swe zaświaty Dla wspólnych zabaw ze mną!” Tak ciało do duszy Mówi, a dusza nikła i płochliwa mara Słucha jego poszeptów i przez łzy się stara Kochać te same kwiaty, rwać te same kwiaty... Kiedy wnoszę do lasu znój mego żywota I twarz tak niepodobną do tego, co leśne, Widzę otchłań, co, skomląc, w gęstwinie się miota I rozrania o sęki swe żale bezkreśne.
„Będę gardził dziewczętami, com je miał w swej woli, „Bo z nich każda od miłości łka, jak od niedoli. „Chcę się ciałem przymiarkować do nowej pieszczoty, „Chcę się wargą wypurpurzyć dla krwawej ochoty! „Chcę dla twojej dla zabawy tak się przeinaczyć, „Abym mógł się na twych zębach dreszczami poznaczyć!” Zazgrzytała od rozkoszy, naostrzyła zęby: „Idę w miłość, jak chadzałam na leśne wyręby!”