United States or Kosovo ? Vote for the TOP Country of the Week !


*Romeo.* Gdyby nie radość, co mię czeka, wczesny Ten rozdział z tobą byłby zbyt bolesny. Żegnam cię, ojcze. Pokój w domu Kapuletów. *Kapulet.* Tak smutny, panie, dotknął nas wypadek, Żeśmy nie mieli czasu mówić z Julią. Krewny nasz, Tybalt, był jej nader drogim, Nam także, ale rodzim się, by umrzeć. Dziś ona już nie zejdzie, bo już późno.

*Benwolio.* Wielbisz , boś jedną na oboich Ważył dotychczas szalach oczu swoich; Lecz umieść na tej wadze kryształowéj Obok niej inną, którą ci gotowy Będę dziś wskazać, a ręczę, że owa Nieporównana w kąt się przed schowa. *Romeo.* Pójdę tam, ale z obojętnem okiem, Jednej wyłącznie poić się widokiem. Pokój w domu Kapuletów. *Pani Kapulet.* Gdzie moja córka? Idź tu przywołać.

Smutny widoku! tu hrabia zabity, Tu Julia we krwi pływa, jeszcze ciepła, Tylko co zmarła: ona, co przed dwoma Dniami w tym grobie była pochowana. Idźcie powiedzieć o tem księciu; śpieszcie, Wy do Montekich, wy do Kapuletów, A wy odbądźcie przegląd w innej stronie. Widzimy miejsce, gdzie zaszła tu zgroza, Lecz w jaki ona sposób miała miejsce, Tego nie możem pojąć bez objaśnień.

Uciechy, młodym ludziom odpowiednie, Podobne do tych, jakie kwiecień sprawia, Gdy w starym progu zimy się pojawia; Takie uciechy, w całej swojej mocy, Wśród hożych dziewic staną się tej nocy Udziałem twoim w domu Kapuletów. Przyjdź, przejrz i wybierz sobie z tych bukietów Kwiat najpiękniejszy. I mój tam kwiat luby Wejdzie do liczby, choć nie do rachuby. Idźmy.

*Baltazar.* Wszystko więc dobrze, bo jej już źle nie jest, Ciało jej leży w lochach Kapuletów, A duch jej gości między aniołami. Widziałem, jak złożono do sklepień, I wziąłem pocztę, aby o tem panu Donieść czemprędzej. Przebacz pan, że taką Złą wieść przynoszę; wszakże uwiadamiać Pana o wszystkim byłem w obowiązku. *Romeo.* Maż to być prawdą? Zgaśnijcie więc, gwiazdy!

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają