United States or Tokelau ? Vote for the TOP Country of the Week !


A w tém ozwał się Sędzia nalewając czaszę: Piję zdrowie Robaka, Wojski, w ręce wasze. Jeśli datkiem nie możem kwestarza zbogacić, Postaramy się przecież za proch mu zapłacić, Uręczamy, że niedźwiedź zabity dziś w boru, Przez dwa lata wystarczy na kuchnię klasztoru. Lecz skóry Księdzu niedam; lub gwałtem zabiorę, Albo mnich ustąpić musi przez pokorę, Albo kupię choćby dziesiątkiem soboli.

Smutny widoku! tu hrabia zabity, Tu Julia we krwi pływa, jeszcze ciepła, Tylko co zmarła: ona, co przed dwoma Dniami w tym grobie była pochowana. Idźcie powiedzieć o tem księciu; śpieszcie, Wy do Montekich, wy do Kapuletów, A wy odbądźcie przegląd w innej stronie. Widzimy miejsce, gdzie zaszła tu zgroza, Lecz w jaki ona sposób miała miejsce, Tego nie możem pojąć bez objaśnień.

*Marta.* Ach! on nie żyje, nie żyje! nie żyje! Biada nam! biada nam! wszystko stracone! On zginął! on nie żyje! on zabity! *Julia.* Możeż być niebo tak okrutnem? *Marta.* Niebo Nie jest okrutnem, lecz Romeo; on to, On jest okrutnym. O Romeo! któżby Się był spodziewał! Romeo! Romeo! *Julia.* Cóżeś za szatan, że tak mię udręczasz? Taki głos w piekle-by tylko brzmieć winien.

Jak nas na ziemi złączył jeden ślub, Tak niech nas w ziemi złączy jeden grób! *Marta.* Tybalcie! mój najlepszy przyjacielu! Luby Tybalcie! dziarski, walny chłopcze! Czemuż mi, czemuż przyszło przeżyć ciebie? *Julia.* Cóż to za wicher dmie z dwóch stron przeciwnych? Romeo zginął? i Tybalt zabity? Ogłoś więc, straszna trąbo, koniec świata! Bo gdzież żywi, gdy ci dwaj nie żyją?

O! odejdź, odejdź! żyj i powiedz potem: »Z łaski szaleńca cieszę się żywotem.« *Parys.* Za nic mam wszelkie twoje przełożenia I aresztuję cię jako złoczyńcę. *Romeo.* Wyzywasz moją wściekłość, broń się zatem. *Paź.* O nieba! biją się, biegnę po wartę. Zabity jestem. O, jeśli masz litość, Otwórz grobowiec i złóż mię przy Julii. *Romeo.* Stanie-ć się zadość. Lecz któż to jest taki?

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają