Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 8 maja 2025


Lecz oto nagle olbrzymia głowa sfinksa ujrzała snać nowego przybysza. Usta jego, wyniosłe i dumne, rozchylają się szerzej, i miast zwykłego uśmiechu zagadki, sardoniczny, szyderczy, wstrząsa przestrzeniami śmiech. Ha-ha-ha!... Ha-ha-ha!... sfinks śmieje się śmieje szatańsko i zwycięzko jakby wyniośle strasznie!... Głuchy jęk wyrwał się z piersi uśpionego człowieka.

Gdym drżał, gdym się do cyngla dotknąć nie ośmielił, On mi z rąk flintę wyrwał, wycelił, wystrzelił: Między dwie głowy strzelić! sto kroków! nie chybić! I w sam środek paszczęki! tak mu zęby wybić! Panowie! długo żyję, jednego widziałem Człowieka, co mógł takim popisać się strzałem.

Nie wiem, czy to jest skutek tego, żem się wyrwał z otoczenia, w którem wzrosłem i do którego przywykłem ale Paryż szalenie mię przygnębia. Tu gdzie wszystko tryska namiętnością, szałem, przepychem, wszystko wre, krąży i huczy, gdy się czuje dreszcz, który przenika i pali te trzy miliony istot ludzkich wtedy nie można znieść tej myśli, że się nie ma nic, nic zupełnie.

Wojski Tadeusza wyrwał z zamięszania, Widząc że bladnie i że na nogach się słania, Radził mu odejść do swej izby dla spoczynku; Tadeusz stanął w kącie, wsparł się na kominku, Nic nie mówiąc szerokie, obłędne źrenice Obracał to na ciotkę, to na siostrzenicę.

Złaź! to mój koń! złaź natychmiast! I silny, z pasyą wyrytą na drobnej twarzyczce, strącał młodszego brata, który z pokorą dziwną złaził z siodła, zaczepiając się o powiązane sznurkami strzemiona. Chłopiec, cały purpurowy, z krwią nabiegłą do oczów, rzucił się teraz pod stół i wyrwał dziewczynce książkę. Ty, oddaj, to moje!

Słowo Dnia

sprowadzenie

Inni Szukają