Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 20 września 2025
Wypowiedziana głosem miarowym, a wskazująca ulicę i numer domu, zamieszkałego przez pana Emila, zabrzmiała odpowiedź marszałkowej. Krasnostawski zerwał się natychmiast i rzekł szybko: Dziękuję stokrotnie pani marszałkowej...
W chwilach ocknienia czuł wtedy w piersiach taki gniotący ból, jakgdyby gardło był zerwał na krzyk i wołanie. Nie wychodził nieraz z kościoła, dopóki zachrystyan nie trącił go w ramię, przypominając, że zamykać musi. Spostrzegał dopiero, że zeszły mu w myślach godziny dnia, i zimny zmierzch otoczył już pobladłe nawy.
Ale!.. przepraszam bardzo!.. Pan prezes wszak pali zapewne?.. służę natychmiast i zerwał się miejsca, przynosząc wkrótce Dzierżymirskiemu pudełko papierosów. Roman sięgnął po jednego z nich i bąknął niewyraźnie: Dziękuję bardzo!..
Wówczas będę mógł powiedzieć, co o tem wszystkiem myślę. Dobrze. Stawimy się na oznaczoną godzinę. A zatem dowidzenia. Po wyjściu naszych gości, Holmes zerwał się i zawołał: Watson, bierz kapelusz i laskę. Niema chwili czasu do stracenia. Wybiegł z pokoju w szlafroku; w minutę potem ukazał się w surducie. Zbiegliśmy ze schodów.
Holmes zerwał się na nogi, wybiegł przed jaskinię, nastawił ucha. Cicho! szepnął cicho! Ten sam jęk powtórzył się bliżej, dźwięczał w nim strach i ból. Skąd to dochodzi? spytał Holmes szeptem. Zdaje mi się, że ztamtąd odparłem, wskazując na lewo. Nie, nie zaprzeczył. I znowu rozdarł ciszę okrzyk, pełen rozpaczy i trwogi. Towarzyszył mu teraz dziki pomruk. To pies! zawołał Holmes.
Słowo Dnia
Inni Szukają