United States or Egypt ? Vote for the TOP Country of the Week !


Na twarz kobiety wystąpił rumieniec. Wyjść... proszę! powtórzyła przyciszonym głosem. Seweryn patrzał wprost już w twarz chłopca, który, odstąpiwszy od łóżka, znalazł się pomiędzy nim i matką, a wsadziwszy ręce w kieszenie od kurtki, łydki wygiąć pierś naprzód podał i z uśmiechem na Seweryna spoglądał.

Jakieś gorąco wilgotne panowało tu, wyziew mokrej bielizny i rozlanych na podłodze mydlin. Pod stołem siedziała malutka dziewczynka, wydzierająca kartki z wielkiej książki. Pod oknem, na obdartym skórzanym koniu huśtał się czteroletni chłopczyk, chudy, anemiczny, wybladły. Chłopiec oprowadzający Seweryna, jak szalony rzucił się ku dziecku kołyszącemu się na koniu.

Niech Maryś idzie do kuchni, do Magdaleny wyrzekł mrużąc oczy, a odwróciwszy się w stronę Seweryna, dodał ze śmiechem: moja siostrzyczka! Malutka schowała się czemprędzej, nie omieszkawszy pokazać nieznajomemu końca różowego języka. Chłopiec wzruszył ramionami. Pan daruje, ale to jeszcze małe! wyrzekł, otwierając drzwi na rozcierz proszę pana, jadalnia!...

Ale była też to kobieta nie z towarzystwa, spotkana przez Seweryna w Alejach, w chwili nerwowego rozdrażnienia. Podbiła go od razu dziwnem spojrzeniem bladych błękitnych oczów i twarzyczką Madonny. Gdy, wbrew swemu zwyczajowi, poszedł za nią, i przemówił przyciszonym głosem stanęła, spojrzała mu w oczy i wyciągnęła doń rękę obnażoną, na której błyszczała obrączka.

Pewnego letniego wieczora, Anna, rumieniąc się i jąkając, wyszeptała Sewerynowi do ucha tajemnicę, która radością przejmowała. On drgnął cały i porwał się z miejsca. Co teraz zrobisz? Ona spojrzała na niego słodko i uśmiechnęła się spokojnie. Będę twoją do śmierci. Jutro dom męża opuszczę! Na czoło Seweryna wystąpiły krople potu. Dla czego?

Na karku tym zatrzymał się dłużej wzrok Seweryna, zdawało mu się, ze gdzieś już widział podobny szmat ciała, tylko większy, grubszy, porosły krótkiemi włosami, majaczący we mgle zestawionych umiejętnie luster... i osłonięty draperyą białej flaneli. Teraz pokażę panu dziecinny pokój, później mamci i kuchnię!

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają