United States or Egypt ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ach, to on! lica twoje! oczki twoje! Twoja biała sukienka! „I sam ty biały jak chusta, Zimny jakie zimno dłonie! Tutaj połóż, tu na łonie, Przyciśnij mnie do ust usta! „Ach, jak tam zimno musi być w grobie! Umarłeś! tak, dwa lata! Weź mię, ja umrę przy tobie, Nie lubię świata! „Źle mnie w złych ludzi tłumie, Płaczę, a oni szydzą; Mówię nikt nie rozumie; Widzę oni nie widzą.

*Julia.* Nie, pani; jużeśmy we dwie wybrały, Co mi na jutro może być potrzebnem. Pozwól, bym teraz sama pozostała, I niechaj Marta spędzi noc z tobą. Pewnam, że wszyscy macie dość roboty, Przy tym tak nagłym obchodzie. *Pani Kapulet.* Dobranoc! Połóż się, spocznij; potrzebujesz tego. *Julia.* Dobranoc! Bóg wie kiedy się zobaczym.

Przywoławszy więc Szaman jedne dzieciątko z gromady, posadził je na piersiach Anhellemu, który się był położył jak do snu, i rzekł do owego dzieciątka: Oto połóż twe rączki na czole tego młodzieńca i zawołaj go trzy razy imieniem Anhelli! I stało się że na dziecka wołanie wyszedł z Anhellego duch mający postać piękną i barwy rozmaite i skrzydła białe na ramionach.

Jedyny dobytek ciszy w sobie zbytek I snu podziemnego żmudny bezpożytek. Nim sporządzisz dla nas sanie Na wieczyste zimowanie, Połóż wieniec na kurhanie Z kalinowych witek. W waszem zgromadzeniu, w natłoczonym cieniu Jest taki, co maki kładł mi na ramieniu, Niech ze dzbana pije wodę, Niech przypomni lata młode, Gdy raz spojrzał w urodę W nagłem zachwyceniu!

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają