Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 29 września 2025
Jak wszakże i ta w wyborze środków roztropnie działać należy, przytoczymy dla przestrogi, że czasu ciężkiego na Szląsku głodu 1847 r. urzędnicy prascy uchwaliwszy bezwzględnie ścinanie i rąbanie drzewa w lasach jako środek zarobku dla mdłych, źle odzianych i do téj ciężkiéj pracy nienawykłych tkaczów, wywołali słusznie okrzyk bolesnego współczucia u filantropów i uczonych całej Europy.
A że umysły tych ludzi były jakoby w stanie pijanym, znaleźli się trzéj rycerze, którzy za swoje przekonanie śmierć ponieść chcieli i być ukrzyżowanymi, jako Chrystus Pan przed wiekami. Postawiono więc trzy krzyże z najwyższego jakie było w tym kraju drzewa, i wystąpili trzéj męczennicy po jednemu z każdéj gromady; wszakże nie wybrani losem, lecz z własnéj woli.
Knieje! do was ostatni przyjeżdżał na łowy Ostatni król co nosił kołpak Witoldowy, Ostatni z Jagiellonów wojownik szczęśliwy, I ostatni na Litwie monarcha myśliwy. Drzewa moje ojczyste! jeśli niebo zdarzy Bym wrócił was oglądać przyjaciele starzy, Czyli was znajdę jeszcze? czy dotąd żyjecie?
Spokojność duszy z jej widać czoła, Ku ziemi spuszczone oko; Nie była smutna ani wesoła, Tylko coś myśli głęboko. Jak puszkiem chwieje trawka zielona, Choć wiatr przestanie oddychać, Tak się na piersiach chwieje zasłona, Chociaż westchnienia nie słychać. Wtem z piersi listek zżółkły odepnie, Listek nieznanego drzewa; Spojrzy nań, rzuci i zcicha szepnie, Jakby się na listek gniewa.
Właśnie mu teraz szlachcic nad uchem zadzwonił, Podwakroć Wojski machnął, zdziwił się że chybił, Trzeci raz machnął, tylko co okna niewybił; Aż mucha odurzona od tyla łoskotu, Widząc dwóch ludzi w progu broniących odwrotu, Rzuciła się z rospaczą pomiędzy ich lica; I tam za nia mignęła Wojskiego prawica: Raz tak był tęgi, że dwie odskoczyły głowy, Jak rozdarte piorunem dwie drzewa połowy; Uderzyły się mocno oboje w uszaki, Tak że obojgu sine zostały się znaki.
Jeśli wolisz każ mi się zapodziać na łące, A zobaczysz, jak zaraz swoją białość zmącę Purpurą rośnych maków, których dotyk nagły Budzi szczęście i życie tak jasno tłomaczy! Niech mię tylko po oczach kłos uderzy smagły, A już świat się rozwidnia i wiem, co świat znaczy. Nie przeszkadzaj mi wiedzieć! Milcz, dopóki drzewa Szumią, dopóki pachnie jałowice i mięta! Milcz!
Rowienniki Litewskich wielkich kniaziów, drzewa Białowieży, Switezi, Ponar, Kuszelewa!
Słowo Dnia
Inni Szukają