United States or Ukraine ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jako na wiosnę nad brzegami Wisły, Gdy wonny deszczyk obłoki wyleją, Kwiaty zroszone błyszczą się nadzieją, A razem słońce za górami świeci Tak, gdy z otuchą łzy roniły dzieci, Jan z matką na nie poglądali z boku, Miła pogoda jaśniała im w oku. Rzewniło matkę niespodziane szczęście, Lecz nie Halinie bogate zamężcie, Która, sierota, bez ojca i matki, Wiana nie miała, ni rodzinnej chatki!

Wkrótce w borze rozległy się głośne ujadania psów, i Krasnostawski, opędzając się od natarczywych kundli, wchodził do małej chatki leśniczego... W chałupie panowała cisza. Rozciągnięty na ławie, spał snem sprawiedliwego mężczyzna, w sile wieku, barczysty, ubrany w kurtę myśliwską; dubeltówka leżała opodal, w kącie drzemał pies legawy.

Wrona gdzieniegdzie kracze I puhają puhacze. Bieży wdół do strumyka, Gdzie stary rośnie buk, Do chatki pustelnika: Stuk-stuk, stuk-stuk. „Kto tam?” Spadła zapora, Wychodzi starzec, świeci; Pani, nakształt upiora, Z krzykiem do chatki leci. „Ha! ha!” zsiniałe usta, Oczy przewraca wsłup, Drżąca, zbladła jak chusta; „Ha, mąż! ha, trup!” „Niewiasto! Pan Bóg z tobą!

Nieszczęście wniesiesz do każdego domu, Gdy mnie zostawisz śród żalu i sromu; Młody, niebaczną wziąłeś przed się drogę, Ja cię przeżegnać , ja puścić nie mogęTu żona, płacząc, wyszła za próg chatki, Bo czuła razem srom i miłość matki; Za nią Bronika z trwogą i łzą w oku. Wiesław, twarz kryjąc, stał kornie na boku.

Słowo Dnia

fixe

Inni Szukają