Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 5 maja 2025
Zacnego domu widzicie tu syna; Chociaż pod ziemią śpi jego rodzina, Ma przecie ojców, co, litością zdjęci, Mając kumostwa powinność w pamięci, Nie żałowali dla sieroty chleba, Uczyli pracy i bojaźni nieba; Sprawiał się godnie, że go synem zowią I część chudoby dla niego stanowią . Nie jestci u nich gospodarstwo liche, Praca sierpowa nie idzie pod wichę , Co tydzień wniesie, nie straci niedziela, Bóg też pomocy rządności udziela: Czystą pszenicę czarna niesie rola, Wełniste owce zabielają pola, W schludnej stajence bydełko się chowa, A cztery konie jadą do Krakowa.
Lecz ty, dobre, pilne dziecię, Spokojnie zaśnij, Bo zła jędza żyje przecie Jedynie w baśni. Jestem stara czarownica Z babki i prababki. Kędy stoi krzyż przy drodze, Co go dobrze znam, Za owcami w polu chodzę, Na fujarce gram. Piosnkę echo niesie Po zielonym lesie, Wtórzą jej skowronki Z nad kwiecistej łąki. Skubią trawkę białe owce Albo kwiatki pstre; By nie poszły na manowce, Kruczek strzeże je.
A i chów bydła wieść się tam nie może; rzadko też kiedy przygasają tam zarazy tępiące bydło rogate i owce. Świadczą zapiski urzędowe, że z winy bagnisk naddniestrzańskich w samym obwodzie Samborskim już roku 1799 padło zarazą 40,000 sztuk bydła.
Łańcuch co tu szczęka smutny ma głos, a w sklepieniu są różne echa, i jedne echo które mówi: żałuję was. Gdy się litował Szaman, weszli strażnicy i żołnierze z lampami budzić spiące do pracy. Powstali więc wszyscy z ziemi i rozbudzili się, i szli jak owce ze spuszczonemi głowami, oprócz jednego który nie wstał, bo był umarł we śnie.
Słowo Dnia
Inni Szukają