Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 21 lipca 2025
Z zarzuconemi na szyję mężczyzny ramionami, tuli się wciąż ku niemu, jak powój wiotkie ciało Oli... Topolski, dotąd zapatrzony wciąż w przestrzeń, opuszcza naraz głowę i wzrokiem pieści chwilę trzymaną w uścisku kobietę... Oczy jej przymknięte zemdlała!.. Topolski zatrzymuje się. Z miłością bezbrzeżną, pragnieniem, spogląda ciągle na Olę... Krew uderza mu nagle do głowy!..
W każdej dawnéj, szlachetnéj, potężnéj rodzinie Jest wieść o jakimś krwawym lub zdradzieckim czym. Po którym zemsta spływa na dziedziców w spadku: W Polsce pierwszy raz słyszę o takim wypadku. Czuję że we mnie mężnych krew Horeszków płynie! Wiem co winienem sławie i mojéj rodzinie, Tak! muszę zerwać wszelkie s Soplicą układy, Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Szalała w nim burza.. Nienawiść mężczyzny, pogardzonego przez ubóstwianą kobietę na korzyść rywala rozpaliła mu krew, napełniła jakąś niepohamowaną żądzą pastwienia się i zemsty!.. Spocony, blady, stanął wkrótce u wejścia do altany, i począł nadsłuchiwać, z zapartym oddechem. Pot kroplisty wystąpił mu na czoło, usta zacisnęły się boleśnie, oczy zamigotały dzikim ogniem.
Gołębnik aż dygotał od panieńskiego chichotu. Gołębnikiem nazywał się kąt pod piecem, pomiędzy pianinem, a czwartem oknem okrytem czerwonemi jak krew adamaszkowemu firankami. W kącie tym gromadziły się zwykle panienki i panny.
Oto zorza wolności już dla Niemiec świta, Lud schylony z zapałem na klęczkach ją wita; Na krew rozlaną braci przysięga przed Panem, Zwyciężyć! lub na wieki zginąć wraz z tyranem!... I zwycięży bo BÓG chce, ludu sprawa święta; BÓG skinie a Lud starga najsilniejsze pęta. Trzoda twych najemników pierzchnie dziki wrogu. Królu! BÓG Lud wspomaga, wydaj wojnę BOGU.
Słowo Dnia
Inni Szukają