Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 2 września 2025


Dotąd, gdzieś w duszy, pod duszą, głęboko było coś, niby nadzieja, że ta śmierć nie przyjdzie, że zerwie się jakiś huragan, wichry, gromy i deszcze rozbiją, rozsypią, rozniosą więzienie, ziemię, świat... Niebo szafirowe, powietrze ciepłe, słońce złote, tak blisko nad głową, że gdyby podniósł rękę, umaczałby palce w promieniach. To śmierć przyszła. Z sąsiednich schodków kat mówi cicho: schneller!

Wzgórze niewysokie, lasem świerkowym porosłe, wznosiło się przed nimi tak blisko, że wierzchołkami swych drzew sięgało połowy nieba prawie. Ku stronie gór pochylało się zwolna na równinę: urywał się las i ciągnęły zagony zielonych i złotych zbóż. Małe, do gniazd podobne, chaty, rozrzucone tu i owdzie, czerniały na skrajach lasu. Pod wzgórzem strumień szumiał.

Dziewczyna rzekła: tędy droga Jegomości; Tylko grząd psuć nietrzeba; tam między murawą Scieszka W lewo, zapytał Hrabia, czy na prawo? Ogrodniczka podniósłszy błękitne oczęta, Zdawała się go badać ciekawością zdjęta: Bo dom o tysiąc kroków widny jak na dłoni, A Hrabia drogi pyta? Ale Hrabia do niéj Chciał koniecznie coś mówić i szukał powodu Rozmowy-Panna mieszka tu? blisko ogrodu?

Dziwnym trafem z Doweyką zjechał się u promu; Gdy więc na jednym promie płynęli Wileyką, Pyta sąsiada kto on, odpowie: Doweyko; Nie czekając dobywa rapier spod kireyki, Czach, czach, i za Domeykę podciął wąs Doweyki. Wreszcie jak na dobitkę, trzeba jeszcze było, Żeby na polowaniu tak się wydarzyło, Że stali blisko siebie oba imiennicy, I do jednéj strzelili razem Niedźwiedzicy.

Słowo Dnia

mijając

Inni Szukają