United States or Mauritius ? Vote for the TOP Country of the Week !


Idź wasze suchszych szczap narąbać; Piotr ci kloc wskaże po temu. *Drugi Sługa.* Jeżeli O kloca idzie, to dość mnie samego; Nie potrzebuję się zwracać do Piotra. *Kapulet.* Masz słuszność. Żywo! Dalipan, już dnieje, I hrabia będzie tu zaraz z muzyką. Tak przyrzekł. Otóż idzie; już go słychać. Hej! Żono! Marto! Chodźcie tu! Hej! Marto!

Obym mógł nie znać powodów do zwłoki! Patrz, hrabio, oto twa przyszła nadchodzi. *Parys.* Szczęsny traf dla mnie, piękna przyszła żono! *Julia.* Być może, przyszłość jest nieodgadnioną. *Parys.* To może ma być już w ten czwartek z rana. *Julia.* Co ma być, będzie. *O. Laurenty.* Prawda to zbyt znana. *Parys.* Przyszłaś się, pani, spowiadać przed ojcem? *Julia.* Mówiąc to, panu-bym się spowiadała.

Wtem drzwi kościoła trzasły, Wiatr zawiał, świece zgasły! Wchodzi osoba wbieli, Znany chód, znana zbroja. Staje... wszyscy zadrżeli... Staje, patrzy ukosem, Podziemnym woła głosem: „Mój wieniec i ty moja! Kwiat na mym rwany grobie. Mnie, księże, stułą wiąż! Zła żono, biada tobie, To ja, twój mąż, twój mąż! Źli bracia! biada obu! Z mego rwaliście grobu, Zawieście krwawy bój.

Wiatrem nakoniec westchnienia twoje, Które, ze łzami walcząc, a łzy z niemi, Jeżeli nagła nie nastąpi cisza, Strzaskają twoją łódkę. I cóż, żono? Czyś jej zamiary nasze objawiła? *Pani Kapulet.* Tak; ale nie chce i dziękuje za nie. Bodajby była z grobem zaślubiona! *Kapulet.* Co? Jak to? Nie chce? Nie chce? Nie chce, mówisz? Nie jest nam wdzięczną? Nie pyszni się z tego?

Pójdź do niej, żono, nim się spać położysz; Oznajm jej cnego Parysa zamiary I powiedzże jej, uważasz, w środę... Zaczekaj, cóż to dzisiaj? *Parys.* Poniedziałek. *Kapulet.* A! poniedziałek! Zawcześnie we środę; Odłóżmy to na czwartek; w ten więc czwartek Zostanie żoną szlachetnego hrabi. Będzieszli gotów? Czy ci to dogadza?

Wstąpże do Julii, żono, nim spać pójdziesz; Przygotuj do ślubu. Bądź zdrów, hrabio. Światła! hej! światła do mego pokoju! Tak już jest późno, żebyśmy nieledwie Mogli powiedzieć: tak rano. Dobranoc. Pokój Julii. *Julia.* Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski, Słowik to, a nie skowronek się zrywa I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.

Słowo Dnia

biegała

Inni Szukają