United States or Austria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz już słowa pana Wentzla brzmiały jedynie chyba dla niego samego. Dzieci podbudzone w swej przekornej wesołości, jak piłkę odrzucały sobie wzajemnie, legendy podawane im przez nauczycieli za fakta. Dla nich, dla tych rozbudzonych przedwcześnie umysłów nie istniał już żaden urok naiwnej wiary ze śmiechem i drwinami szarpali treść Pisma, nie mogąc jeszcze zrozumieć przenośni.

Rozrzuceni tam i ów turyści malarze, dyletanci pędzla, kopiujący tu zapamiętale od samego rana na rozstawionych stalugach wszędy, hałaśliwie składali swe przybory, a odgłos ich rozmów, zarówno jak i kroki odchodzącej tłumnie gromady ludzkiej, przeciągłem echem odbijały się o ściany i próżnię olbrzymich sal muzeum.

Towarzyszysz mi, Watson?... zapytał z widocznym niezadowoleniem. To zależy od tego, dokąd pan idzie; jeżeli na łąkę i bagno, pójdę z panem. Właśnie tam podążam. Wszak pan wie, co mi polecił Holmes... Przykro mi, że się panu narzucam, ale nie mogę puścić pana samego na trzęsawiska. Sir Henryk położył mi rękę na ramieniu.

To podobieństwo, ten pozór, ta nazwa uspokaja nas i nie pozwala nam pytać, kim jest dla siebie samego ten twór nieszczęśliwy.

I w zadziwieniu wyrzekli imię Chrystusa i poupadali martwi. Tego samego dnia, przed wschodem słońca, siedział Anhelli na bryle lodu, na miéjscu pustém, i ujrzał zbliżających się ku sobie dwóch młodzieńców. Po wietrze lekkim który szedł od nich, poczuł że byli od Boga, i czekał co mu zwiastować będą, spodziewając się że śmierć.

Nakoniec przeszliśmy szczęśliwie i na drugim brzegu stanęliśmy z okrzykiem: Niech żyje Polska! Tego samego wieczora nastąpiło połączenie się z korpusikiem, przodem wysłanym z Warszawy. Oczekiwał on nas niecierpliwie; młodzi bowiem żołnierze wysokie mają wyobrażenie o potędze artylerji, a bardzo ich niepokoiło, że w przededniu spodziewanej bitwy nie mieli dział.

*Pani Kapulet.* Ta a nie inna, że w ten czwartek z rana Piękny, szlachetny, młody hrabia Parys Ma cię uczynić szczęśliwą małżonką W świętego Piotra kościele. *Julia.* Na kościół Świętego Piotra i Piotra samego! Nigdy on, nigdy tego nie uczyni! Żdumiewa mię ten pośpiech. Mam iść za mąż, Nim ten, co moim ma być mężem, zaczął Starać się o mnie, nim mi się dał poznać?

Idź wasze suchszych szczap narąbać; Piotr ci kloc wskaże po temu. *Drugi Sługa.* Jeżeli O kloca idzie, to dość mnie samego; Nie potrzebuję się zwracać do Piotra. *Kapulet.* Masz słuszność. Żywo! Dalipan, już dnieje, I hrabia będzie tu zaraz z muzyką. Tak przyrzekł. Otóż idzie; już go słychać. Hej! Żono! Marto! Chodźcie tu! Hej! Marto!

Widzi wreszcie siebie samego bezkarnie i dotkliwie obrażanym przez tychże arystokratów, lecz tak zręcznie, że na pozór nieraz nie można zda się było winić ich, czynili to bowiem oni, z subtelnością, oraz jubilerskiem jakby wykończeniem, jak dotknąć potrafią tylko ludzie "bardzo dobrze wychowani."

Biblioteka była dziełem samego dyrektora, który w początkach swego dyrektorstwa dość żywo pamiętał o hasłach młodzieńczych. Obejmując swoje obowiązki, wymógł na kompanii kapitalistów, że dali na bibliotekę salę i zgodzili się z rocznego obrotu pewną sumę na zakup książek wyznaczać. Bibliotece tej z zapałem założonej początkowo nieźle się wiodło; były książki, byli i czytelnicy.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają