United States or Bangladesh ? Vote for the TOP Country of the Week !


Bo gdybyż przynajmniej, choć promykiem małym, rozdarła się ta tajemnicza ciemność, kryjąca dotąd w swych czeluściach bezustannej zagadki prawnego pieniędzy tych pana! Och, wtedy, będąc choć trochę przygotowanym, niewątpliwie dałby on jakoś sobie radę!

Postawszy zaś tam minut parę, zbliżył się następnie do okna, a wpatrzywszy się w nie przez sekundę może, po krótkiem wahaniu, powolnym ruchem spuścił roletę. Szarawa ciemność zaległa izdebkę. Młodzieniec podszedł do kanapy, przed którą stał stoliczek mahoniowy, i usiadł. Wkrótce w ciszy rozległ się zgrzyt zapałki.

Razem z tobą będziem spali „W jednem łożu za pan brat. „Niech się przyśni sznur korali „W jednem łożu za pan brat.” Wicher przez sen w bok się miota, Jęczy Ciemność z popod płota, I przeciąga się Tęsknota, Ziewająca w cały świat! Tam na obczyźnie, gdy próżni ostoję Noc wiekuista w bezgraniczach da mi, Pójdę, zbłąkany pomiędzy śmierciami, A cobądź spotkam to nie będzie moje.

Z tymi karakonami to prawda sam przecież pamiętasz... Zmieszałem się. Pamiętałem w istocie inwazję karakonów, ten zalew czarnego rojowiska, które napełniało ciemność nocną, pajęczą bieganiną. Wszystkie szpary pełne były drgających wąsów, każda szczelina mogła wystrzelić z nagła karakonem, z każdego pęknięcia podłogi mogła zlęgnąć się ta czarna błyskawica, lecąca oszalałym zygzakiem po podłodze.

Wiec wstanie słońce i dzień przyniesie straszniejszy niż ciemność, a ciszę okropniéjszą niż burze na morzu, bo będziecie się lękać sami siebie. A śnieg ten stanie się morzem, a fala jego zieloną będzie, a dom wasz ginącym będzie okrętem. Wyostrzcie wasze topory, bo potrzebne wam będą; a kto z was umie zabijać, jest człowiek pożyteczny.

Przepraszam stokrotnie!.. przepraszam!.. i pocałował biegnącą po fortepianie białą rączkę, wychylającą się z fałdzistego rękawa wyżej łokcia. Przeprasza się niżej! rzuciła żartobliwie Ola. Ciemność winna temu... rzucił lekko Topolski.

Kto tam puka w moje wrota? „To my: Wicher i Tęsknota, „I ja Ciemność z popod płota, „Otwórz prędzej, bo już czas!” Otworzyłem w imię Boga Wszystko troje wbiegło snać! Tętni pułap i podłoga: Wszystko troje wbiegło snać! I zdobywszy łoże moje, Co zna nocne niepokoje, Wszystko troje, wszystko troje Legło rzędem, aby spać.

A wieszli ty, czy od spokojności twojéj nie zależy żywot jaki, a może żywot i los milijonów. Możeś jest wybrany na ofiarę spokojną, a chcesz się zamienić w piorun gwałtowny i być rzuconym w ciemność dla przestrachu zgrai? I ukorzył się Anhelli mówiąc: Anieli przebaczcie mi! uniosłem się, i skrzydła myśli moich uniosły mnie.

Słowo Dnia

skutku

Inni Szukają