United States or Maldives ? Vote for the TOP Country of the Week !


Tak... tak, prawda, zapomniałem bąknął Krasnostawski, sięgając jednocześnie ręką do kieszeni. Przepraszam najmocniej panią marszałkową dobrodziejkę, cóż za roztrzepaniec ze mnie, doprawdy! Byłbym zapomniał... Mam list od pana Gowartowskiego, służę pani marszałkowej. Pani Warnicka schwyciła list, Krasnostawski jednak równocześnie pochylił się do ręki jej, w ukłonie.

Przepraszam! zaśmiała się wesoło Ola proszę wracać na balkon dotrzymać towarzystwa cioci Melanii, a zresztą tu, siadając do fortepianu, uczyniła ręką ruch w stronę werandy oto pan Emil... A... więc pani jednak gra... dla niego rzekł z wolna Topolski i posłuszny zawrócił.

Przepraszam, że nie proszę pana kochanego do siebie, lecz postacią swoją do odejścia gotową wypędzam go raczej, lecz powody ważne... tu pan Emil uczynił obydwiema rękami ruch półokrągły, skłaniają mnie do tego! dokończył, i mówiąc to, elegancko zamknął drzwi przed nosem Krasnostawskiemu, a uśmiechnąwszy się pod wąsem ciągnął dalej wesoło, poufale wsunąwszy zarazem rękę pod ramię Krasnostawskiego.

Ale cóż znowu !.. wykrzyknął słuchający go dotąd w milczeniu wahającem się Dzierżymirski, a zarazem, powstawszy śpiesznie z miejsca, przyjaźnie wyciągnął rękę ku przybyłemu. Witam i przepraszam... Pamiętam te czasy doskonale, tylko pan zmieniłeś się do niepoznania.

Znalazłeś go? Mów. Przed nami stał wystraszony posługacz, Niemiec. Nie znalazłem odparł głosem drżącym. Szukałem wszędzie, ale zginął bez śladu... Słuchaj: jeżeli ten but nie znajdzie się przed wieczorem, powiem zarządzającemu i wyprowadzę się z hotelu. Znajdzie się! Obiecuję, że znajdzie się. Pamiętaj! Przepraszam cię, panie Holmes, za scenę.

Podrażniony zatem, siląc się na spokój, odparł zimno: Przepraszam, ale całkiem inaczej i zupełnie przeciwnie zapatruję się na sprawę, oraz rozumiem doskonale pana Januarego.

A, przepraszam! -odrzekł Orlęcki i mówił dalej: Otóż, co do mego, technicznie tak zwanego curriculum vitae, postaram się opowiedzieć je prezesowi w kilku słowach.

Przepraszam pana, która godzina? zapytał go Krasnostawski, pamiętając, zegarek zostawił przez roztargnienie w hotelu. Staruszek malutki, siwiuteńki, o jowialnym wyrazie twarzy, zerknął przyjaźnie na młodego człowieka, oczy przymrużył i roześmiał się głośno i dobrotliwie.

Hrabia oczy ronstworzył, zmieszany, zdziwiony, Milczał; wreszcie zniżając swéj rozmowy tony, Przepraszam, rzekł, Panienko! widzę żem pomieszał Zabawy! ach przepraszam, jam właśnie pośpieszał Na śniadanie; już późno, chciałem na czas zdążyć, Panienka wié że drogą trzeba w koło krążyć, Przez ogród zdaje mi się jest do dworu prościej.

Chcąc przytem przeciąć zarazem zapowiadającą się prawdopodobnie znów na długo tyradę słów, pozbawionych, jak i poprzednie, ścisłej logiki, rzekł szybko: Przepraszam bardzo: Nie mogła by mnie szanowna pani powiadomić jednak, czemu właściwie zawdzięczam jej wizytę?

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają