Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 3 lipca 2025
Tak na wpół wyrzucony z toni snu, wisiał przez chwilę nieprzytomny na krawędzi nocy, chwytając piersiami powietrze, a pościel rosła dokoła niego, puchła i nakisała i zarastała go znowu zwałem ciężkiego, białawego ciasta. Spał tak do późnego przedpołudnia, podczas gdy poduszki układały się w wielką, białą, płaską równinę, po której wędrował uspokojony sen jego.
„Widziałem we śnie róże i róże, „I twoją siostrę i noc w lazurze, „Tuż obok w sennych mgłach „Szedł ku niej nawprost gach. „Spłyń-że mi cicho, jak krew po nożu, „Do jej alkowy, by tuż przy łożu, „Co dźwiga ciała znój, „Sen sprawdzić mój nie mój!” Zwlekła się pani z leż na kolana, Z kolan powstała wyprostowana, I poszła przed się w mrok, Za krokiem głusząc krok.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie, Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie! Warkło, trzasło, spotniało! Coć się stało, Bajdało? Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy, Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy! Sterał we śnie Bajdała Pół duszy i pół ciała, Lecz po prawdzie nie długo ze zmorą marudził, Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.
Oburzenie to jakieś inne, szlachetniejszej, podnioślejszej jakby natury, i mówić zda się: Ach idźcie, już idźcie!.. Odejdźcie wy wszyscy, profanatorzy wstrętni, kalający te progi ciekawością banalną nieprzystojnym szumem, hałasem, gadaniną i gwarem mącący bezmyślnie spokój i sen wieczny wielkiego imperatora!..
Słowo Dnia
Inni Szukają