United States or Ethiopia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Telimena sądziła malowania próby Tonem grzecznéj lecz sztukę znającéj osoby; Skąpa w pochwały lecz nieszczędziła zachętu, Brawo, rzekła, winszuję, niemało talentu. Tylko Pan niezaniedbuj; szczególniéj potrzeba Szukać pięknéj natury! O szczęśliwe nieba Krajów włoskich! różowe Cezarów ogrody! Wy klassyczne Tyburu spadające wody! I straszne Pauzylipu skaliste wydroże!
Z całej jej postaci zdawała się wydzielać woń, właściwa różowym hyacyntom, a gdy ubrana w różowe „matinée”, przesuwała się ze śmiechem z pokoju do pokoju jakaś srebrna smuga znaczyła jej przejście, smuga, którą pozostawia po sobie wschodząca jutrzenka.
Jest niezależny, wolny, jeszcze młody, powodzenie ma u panien niemałe, może się zdecyduje... ożeni... W panieńskich łóżeczkach, pod niebieskiemi, różowemi i białemi kołderkami, leżą „gołąbki” otulone, z włosami gładko splecionemi z tyłu, z przodu zakręconemi w papiloty. Niebieskie, różowe lub zielone veilleuzy palą się blado przed obrazkami albo statuetkami Dziewicy.
A nie widzieliśmy nic jaśniejszego na ziemi oprócz słońca; i nic jaśniéj migającego oprócz gwiazd które są różowe i sine. Skrzydeł takich nie mają łabędzie przelatujące w maju przez ziemię naszą. A nawet uczuliśmy woń; jakby woń tysiąca kwiatów i zapach konwalii. Słysząc o tém Anhelli obrócił się do Szamana i rzekł: prawdaż to jest? a Szaman rzekł: prawda opętanyś jest przez Anioła.
Widziałam wczoraj takie śliczne róże, białe, ledwie ledwie różowe. I tak tanio, duży bukiet za cztery susy. A powtóre to jest deser dla mnie, bo ty kwiaty nie zbyt lubisz, i może będziesz głodny. Widzisz mnie się tak strasznie chciało mieć te kwiaty... Przepadam za różami, już wczoraj chciałam zaraz je kupić, ale nie miałam ani susa. W Warszawie w każdym pokoju były u mnie kwiaty.
Całe stadko blado liliowe, różowe, białe, popielate przypadło do purpury dywanu i zaczajone, uśmiechnięte, wyciąga ożywione nagie dziobki. Helding doznaje ekstazy, olśnienia, wysadzony z siodła tą brutalną, a przecież na pozór delikatną taktyką panieńską. On, mężczyzna, siwiejący i zdeprawowany, czuje się przerażony, wyrwany ze snu, niepewny i jakby poszarpany nagle na strzępy.