United States or Falkland Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Słucham przerwał szybko Dzierżymirski i spojrzał na wiszący mały zegarek, wskazujący w tej chwili trzy kwadranse na dwunastą. Zieliński dostrzegł ruch jego. O! to niedługo potrwa! pośpieszył z zapewnieniem. Nic nie szkodzi, proszę bardzo... odparł Roman. O pierwszej mam ważną sesyę, a że wyjeżdżam już za dni parę, obecność moja jest tam bez opóźnienia konieczną.

Zieliński, poznany, usiadł i ośmielony odparł: Cieszy mnie niewymownie, że pan przypominasz sobie lata owe.. Dla mnie, wyznać muszę, okres ten cały życia mego stanowi przyjemne nader wspomnienie urwał, i uśmiechnąwszy się ironicznie, zachowując jeszcze swój ton sprzed chwili, dorzucił dobitnie: Ba, dawniej przecie my ze Zboińskim, we trójkę, mówiliśmy sobie "ty" nawet!

Choć zmrożony nieco początkiem zdania, Zieliński spojrzał przyjaźnie na Romana, poczem odezwał się: Dziękuję, i zobowiązany jestem panu bardzo, bardzo, panie... prezesie!., uśmiechnął się znowu, z goryczą początkowo jednak winienem w krótkich słowach objaśnić go nieco o położeniu mem obecnem.

Ale... słucham pana... powtórzył znowu uprzejmie. Otóż więc, streszczam rzekł Zieliński. Życie moje odmiennem potoczyło się korytem od życia pańskiego, a nawet Zboińskiego Jana.

Wdzięczność moja, panie prezesie, nie ma granic!... i zerwawszy się z krzesła, Zieliński, wzruszony i uradowany, uścisnął z przejęciem dłoń Romana.

Uczynił nad sobą wysiłek i głosem spokojnym zupełnie przemówił obojętnie: Z kim mam przyjemność i czem służyć mogę?.. Herman Zieliński. Czy pan.. prezes naprawdę mnie sobie nie przypomina? odparł młody człowiek dobitnie. Dzierżymirski zawahał się chwilę.

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają