United States or Greece ? Vote for the TOP Country of the Week !


Takim podłoga kobiercem osuta, Takie po ścianach rozwisłe bisiory, Z liściem ze srebra i kwieciem ze złota: Nad dzieło bogiń, nad smug różnowzory Cudniejsza branek Lechickich robota. W kratach u niego szklanne okienice, Przywoźne kędyś od ziemi końca, Błyszczą, jak polskich rycerzy zbroice, Albo jak Niemen, przed oczyma słońca Z pod śniegu zimne gdy odsłoni lice.

I nie to jeszcze gdyby tylko trzeba Dla grobu tego nad którym tak płaczesz, Zżymasz się, krzyczysz, sejmikujesz, skaczesz, Mnie łez umarłym, tylko trochę chleba Dać ich sierotom, by, porosłszy w siłę, W gmach życia ojców zmienili mogiłę, I nad nią sztandar zmartwychwstań zatknęli Ja ci powiadam, ty z Pergamu rodem Żebyś ty zemknął w łóżko do pościeli, Okrył się cały malowanym wrzodem, Jęczał bez zmysłów, a trzos pełen srebra Złożył tymczasem pod poduszką, w głowach I strzegł go lepiej, niż strzegł Adam żebra, Bobyś w malignie wciąż śpiewał o wdowach, Dzieciach, kalekach a sam Bóg wszechmocny Nie mógłby spuścić na ciebie sen nocny Tak twardy, głuchy, by ktokolwiek z świata Z pod głów ci wyjął dla wdów tych dukata!

*Pierwszy sługa.* Gdzie Potpan? Czemu nie pomaga sprzątać? Gęsi mu paść, nie służyć. *Drugi sługa.* Tak to, kiedy ważne obowiązki lokaja powierzają ludziom złej maniery; na dyabła się to zdało. *Pierwszy sługa.* Powynoście stołki! usuńcie na bok bufet! Pozbierajcie srebra!

Gdy ojciec studiował wielkie ornitologiczne kompendia i wertował kolorowe tablice, zdawały się ulatywać z nich te pierzaste fantazmaty i napełniać pokój kolorowym trzepotem, płatami purpury, strzępami szafiru, grynszpanu i srebra.

Słowo Dnia

zarysowała

Inni Szukają