United States or French Polynesia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Zechciała? Ola przeciera czoło dłonią i czuje, jak krew młoda igra jej w żyłach nieposłuszna, jak pragnienie poziome, zmysłowego użycia, rozkoszy nieprzeparte, silne samą ogarnia wszechpotężnie. Idzie coraz wolniej, coraz bardziej pogrążona cała w myślach i wewnętrznej walce. Doszedłszy do końca alei, Ola zawraca machinalnie, kierując się ku domowi.

Ona zdawna przez jego kochanie Nieśmiertelne pozyskała trwanie I, wtulona w nieuwiędłe liście, Płomieniała odtąd wiekuiście. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! A on w mgłę się rozcieńczył obladłą, Ciało jego już w nic się rozpadło, Jeno ustom, by mogły całować, Wolno było w ogrodzie wiekować. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie!

Wpółobróciwszy się jednocześnie, ujrzał stragan z owocami. Poczuł nagle pragnienie, i skinął, kazawszy sobie przynieść parę gruszek i brzoskwiń. Gdy usłużny szwajcar podawał mu je, z ugrzecznieniem, Dzierżymirski sięgnął do kieszeni, a wyjęta ruchem szybkim sakiewka jego roztworzyła się, i zawartość jej cała wysypała się szeroko i z brzękiem na ziemię.

Słowem wszyscy mają swoje potrzeby i wszyscy gwałtem pragną je zaspokoić, a to pragnienie jest nigdy niewyczerpanem źródłem dla nowych odkryć, nowych wynalazków, słowem dla całego postępu. Lecz potrzeby ogólne jak np. potrzeba jedzenia, spania, odzieży, i, specjalne jak np. potrzeba nowéj machiny parowéj, nowego teleskopu, nowego młotka lub cęgów.

Ola, była to dusza obdarzona zarówno, jak i on, wykwintnem poczuciem piękna i niezmierną wrażliwością na dzieła sztuki, zgrzytów pod tym względem pomiędzy nimi nie było wcale dopełniali się wzajemnie. Poczekaj, kochanie odezwał się znów Roman spożyjemy sobie parę brzoskwiń... Mam ogromne pragnienie, a ty?...

W umyśle jego cichł szept przeszłości, niepostrzeżenie, stopniowo, obrazy jej niknęły teraźniejszość wracała... Przed wzrokiem mężczyzny mignęła naraz rozkosznie sylwetka Oli; pragnienie miłości, życia, silnie nim owładnęło. Śpieszył się.

Nagle milczenie pogrążającego się coraz bardziej w mroki domu i parku, przerwał jednostajny donośny, odgłos dzwonu w pobliżu. To codziennym, panującym w Gowartowie, zwyczajem, zwoływana służbę na wieczorną kolacyę. Krasnostawski się ocknął, a jednocześnie poczuł pragnienie i głód.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają