United States or Belgium ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dzierżymirski odczuł niechęć lekką w głosie żony; cień ledwie dostrzegalnego niezadowolenia, przemknął mu po twarzy, odezwał się jednak szybko: Nie, nie, zostań, ma chère, proszę cię... Spotkamy się później w alei nadbrzeżnej, będę czekał na ciebie... au revoir...

Aleja jest długa, po obu stronach szerokie żywopłoty, za nimi trawniki. Na końcu alei wznosi się letni domek, rodzaj altany. W połowie drogi jest furtka, prowadząca na łąkę, za którą leży trzęsawisko. Furtka jest drewniana, biała, ma klamkę i zasuwę. Pamiętałem twoją hypotezę i starałem się odtworzyć w myśli katastrofę.

Tu i tam z rzadka czerniała przy świeżym pomniku postać schylona, zadumana tęsknie, cierpiąca... Tam i ówdzie na skromnej mogiłce, w bardziej oddalonej cmentarnej alei, szlochała cicho jakaś kobiecina, gdzie indziej znów klęczący syn, czy mąż, samotny, modlił się, lub nie widząc nic zgoła, nie słysząc, zapatrzony w ból własny połykał łzy.

Już od minut paru zauważył na wilgotnym piasku alei ślad kroków męskich, obutych w zgrabny trzewik, teraz zaś leżała przed nim dobrze mu znana papierośnica Topolskiego, a opodal widziany często we włosach Oli grzebień, z szyldkretu. Wątpliwości już być nie mogło... Krasnostawski pochwycił machinalnie oba leżące przedmioty i biedz począł...

Poczem wyszedł śpiesznie i wrzuciwszy kartę, skierował się przez szeroki most ku nadbrzeżnej, ocienionej drzewami, szerokiej alei, spacerowemu miejscu Lucerny, pełnemu w obecnej chwili publiczności, rozbrzmiewającemu muzyką, wesołością i gwarem. Minąwszy most, Roman wkrótce znalazł się w cieniu drzew i uszedłszy paręset kroków, siadł na samotnej ławeczce, kapelusz zdjął i położył obok siebie.

Ale już dwa ścieśnione szeregi ustawiają się wzdłuż ławek, tworząc rodzaj alei bramowanej ludźmi. Aleja ta, od balustrady przeciąga się ku drzwiom głównym, które zakrystyan w tej chwili na oścież otwiera. Turkot powozów, hałas uliczny, cały szum letniego, niedzielnego popołudnia wpada nagle w wilgotną ciszę kościoła.

Jest trzecie wejście przez altanę, na drugim końcu alei. Czy sir Karol doszedł do tej altany? Nie; znaleziono go o pięćdziesiąt łokci od niej. A teraz, zechciej mi pan powiedzieć, doktorze Mortimer będzie to szczegół ważny czy ślady, któreś pan spostrzegł, pozostały na żwirze, czy na trawie? Nie mogłem dojrzeć śladów na trawie. Czy ślady były po tej samej stronie, co furtka? Tak, po tej samej.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają