United States or Bahamas ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dziś w naszego spotkania rocznicę Pozawrzemy szczelnie okiennice, By powtórzyć wśród nocnej ciemnoty Dawne nasze, najpierwsze pieszczoty. Dawne słowa z dni pierwszych kochania, Chociaż każde dziś ustom się wzbrania, Każde snem się nieśmiałym kolebie, Nas niepewne i niepewne siebie. Lecz, stłumiwszy nieufność rozsądku, Powtórzymy wszystkie od początku.

Ona zdawna przez jego kochanie Nieśmiertelne pozyskała trwanie I, wtulona w nieuwiędłe liście, Płomieniała odtąd wiekuiście. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! A on w mgłę się rozcieńczył obladłą, Ciało jego już w nic się rozpadło, Jeno ustom, by mogły całować, Wolno było w ogrodzie wiekować. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie!

Więc i dziś, wybacz, jeźli w szczerym głosie Zeznam, co serce ustom przekazało: Długo ja żyłem, i na siwym włosie Dźwigam i czasów i czynów niemało; Przed się dziś widzę, oby nie ze szkodą! Rzecz, dla nas starych niezwykłą i młodą.

Dzieńdobry! już westchnęła, błysnął promyk w oku, Dzieńdobry, już obraża światłość twe źrenice, Naprzykrzają się ustom muchy swawolnice, Dzieńdobry, słońce w oknach, ja przy twoim boku. Niosłem słodszy dzień dobry, lecz twe senne wdzięki Odebrały mi śmiałość; niech się wprzódy dowiém Z łaskawém wstajesz sercem? z orzeźwionym zdrowiem? Dzieńdobry, nie pozwalasz ucałować ręki?

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają