United States or India ? Vote for the TOP Country of the Week !
Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie I na promieni po gałęziach załom, Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom Być tem, czem wzajem pragną być dla siebie! Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie. Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne, I dwa te ciała, ukryte w zieleni, I ten ład słońca wśród bezładu cieni, I najście ciszy nagłe, niespokojne, Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.
Znajdźmy siebie raz jeszcze wśród wichury i cienia, Zakochajmy się w sobie nad otchłanią wieczoru Tą miłością powtórną, co już nie chce zbawienia, Tem pragnieniem ostatniem, co już nie zna oporu! Zakochajmy się w sobie krwawem serca wyzuciem Z tego szczęścia, o którem nie mówimy nikomu, Zakochajmy się w sobie naszych śmierci przeczuciem, Dwojga śmierci, co w jednym pragną spełnić się domu.
Cisza wielkiego miasta, które huczy w oddali a przecież do mieszkań ludzkich hukiem tym nie wpada, pozostawiając niemal grobowy spokój tym którzy spokoju tego pragną. Przez białe zasłony okien słaniała się blado-błękitna, równa nieprzecięta niczem barwa zachodzącego nad dachami domów wiosennego słońca.
Słowo Dnia