United States or Anguilla ? Vote for the TOP Country of the Week !


Położyli go więc na jednéj z mogił, i zimno śniegu ożywiło go, a kobiéta owinęła nogi jego włosami i trzymała je na łonie. I otworzywszy oczy starzec, zawołał po trzykroć: Anhelli! Anhelli! Anhelli! a głos jego był smutny. I rzekł mu: weź reny moje i pójdź na północ, znajdziesz mieszkanie w śniegu i spokojność. A będziesz żył mlekiem renów.

Bo, skoro północ nawlecze zasłony, Cerkiew się z trzaskiem odmyka, W pustej zrąbnicy dzwonią same dzwony, W chróstach coś huczy i ksyka. Czasami płomyk ukaże się blady, Czasem grom trzaska po gromie, Same się z mogił ruszają pokłady I larwy stają widomie. Raz trup po drodze bez głowy się toczy, To znowu głowa bez ciała Roztwiera gębę i wytrzeszcza oczy, W gębie i w oczach żar pała.

I obudził Anhellego Szaman mówiąc: wróćmy do ludzi, grobowce bowiem powiedziały nam swoje tajemnice. I zeszli ze wzgórza mogił modląc się. A gdy przyszli pod dom wygnańców, usłyszeli zgiełk wielki, i śmiech, i wrzaski, i szczekanie kielichów i brudne pieśni; a stanąwszy Szaman pod oknami słuchał, nim wszedł do téj jaskini nieszczęścia.

Żółte i jakby gasnące, zapada coraz niżej. Coś się nad ziemią snuje, coś, jakby widma z grobów wstające, szepczące tajemnicę mogił, trupich czaszek rozhowory. Janek określić tego nie umie, rwie się w nim tylko coś i w przepaść dąży. Obejrzał się jeszcze raz ku kuchni. Niewidzi nikogo. Zanim kurczęta podadzą, on przez staw przepłynie i powróci.

Słowo Dnia

błyszczkę

Inni Szukają