United States or Kazakhstan ? Vote for the TOP Country of the Week !
Za zmienną falą idzie odurzony pływak coraz dalej; nie widzi, że uciekła mu już ziemia, nie czuje, że noga dna nie chwyta, że fala do ust mu się skrada, tysiącem pereł oczy mu oślepia, do uszu rozkoszne obietnice szepce. Jeszcze jeden krok i roztwiera się toń, która ma go schłonąć. Dyrektor zbliżył się już do tej granicy.
Słyszy to strzelec, błędny krok niesie, Błędnemi rzuca oczyma; A wicher szumi po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma, Burzy się, wzdyma i wre aż do dna, Kręconym nurtem pochwycą; Roztwiera paszczę otchłań podwodna Ginie z młodzieńcem dziewica. Woda się dotąd burzy i pieni; Dotąd przy świetle księżyca Snuje się para znikomych cieni; Jestto z młodzieńcem dziewica. Ona po srebrnem pląsa jeziorze.
Powozik rusza... Stopniowo, coraz szybciej wymija ulice, uliczki, place targowe; starożytne kościoły i pałace... Ruch miejski wokoło zmniejszać się poczyna i powóz wjeżdża niebawem w szeroką aleję, gdzie, oprócz biegnących gdzieniegdzie tramwai, nie ma zgoła nikogo. W ślad za tem również roztwiera się perspektywa...