Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 9 października 2025
Pójdziemy jeśli zechcesz, i wkrótce spotkamy Stryjaszka, Podkomorstwo i szanowne damy.» Pan Wojski s Tadeuszem idą pod las drogą I jeszcze się dowoli nagadać niemogą.
Strzelcy i obławnicy poszli jedną stroną Na przełaj zwierza między ostępem i puszczą; A niedźwiedź odstraszony psów i ludzi tłuszczą, Zwrócił się nazad w miejsca mniéj pilnie strzeżone Ku polom, skąd już zeszły strzelcy rozstawione, Gdzie tylko pozostali z mnogich łowczych szyków Wojski, Tadeusz, Hrabia s kilką obławników.
Wszystko to Wojski zbadał, i jeszcze dowodził Że się s tych much szlacheckich, pomniejszy lud rodził, Że one tém są muchom, czem dla roju matki, Że z ich wybiciem zginą owadów ostatki. Prawda że Ochmistrzyni, ani Pleban wioski, Nieuwierzyli nigdy w te Wojskiego wnioski I trzymali inaczéj o muszym rodzaju; Lecz Wojski nieodstąpił dawnego zwyczaju, Ledwo dostrzegł takową muchę, wnet ją gonił.
Tym czasem Podkomorzy i Sędzia między dwiema strony Plac zajęli. Pan Wojski jakby przebudzony Z głębokiego dumania, na środek wystąpił, Obiegał zgromadzenie ognistą źrenicą, I gdzie szmer jeszcze słyszał, jak ksiądz kropielnicą, Tam uciszając machał swą placką ze skóry; Wreszcie podniosłszy trzonek s powagą do góry, Jak laskę marszałkowską, nakazał milczenie.
Wszyscy dybią na rydza ; ten wzrostem skromniejszy I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy, Czy świeży, czy solony, czy jesiennéj pory, Czy zimą. Ale Wojski zbierał muchomory . Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku Dla szkodliwości albo niedobrego smaku, Lecz niesą bez użytku, one zwierza pasą. I gniazdem są owadów i gajów okrasą.
Słowo Dnia
Inni Szukają