Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 5 maja 2025


A więc i staw, śniący fali swej szmerem, i łany, i polne kwiecie, i step, strząsający z traw swych niby łzy żalu drobne kropelki rosy... Jeden tylko umarły, jak głaz nieczułym jest na jęk, ból swego dziecka. Lecz czyż to złudzenie?..

W promieniach radosnych jesiennego słońca, w ciszy, grającej tylko poważnym szumem drzew ogrodu w chwilowym nieładzie wpół przygasłych świec i poodsuwanych kwiatów, niewzruszony w swym majestacie śmierci umarły pozostał sam. Od pogrzebu Januarego Gowartowskiego minęło dni kilka.

Więc przystąpiwszy Anhelli do tych co szli na pracę z młotami, zapytał jednego z nich cichym głosem; kto był ten umarły i z jakiéj choroby skończył. Na to mu odpowiedział człowiek blady i aresztant.... Ten o którego pytasz, xiędzem był, ja go znałem; spowiadał żonę moją i dzieci w ojczyźnie.

Taki był głos ptaków, i rozkruszyło się serce w Anhellim, i upadł. A słońce utonęło pod ziemią, i tylko jeszcze najwyżéj lecące ptaki świetniały na szafirowém niebie, jak róż białych girlandy ulatujące ku południowi. Anhelli był umarły. W ciemności która była potém, rozwidniła się wielka zorza południowa i pożar chmur.

Raz mię przywołał do łoża: „Czuję rzekł blizki koniec niedoli, Niech się spełni wola Boża. „Zgrzeszyłem tylko, że moje lata Tak się nadaremnie starły; Ale bez żalu schodzę ze świata; Dawno już na nim umarły. „Kiedy mię skał tych dzikich zakątek Ukrył przed gminu obliczem, Odtąd już dla mnie świat ten był niczem, Żyłem na świecie pamiątek.

Słowo Dnia

sprowadzenie

Inni Szukają