United States or Mozambique ? Vote for the TOP Country of the Week !


Chociem czarny, jak djabełek, Przeciem z siebie rad, Kto zna pracę kominiarza, Ten powie, żem chwat! Toć w kominie i na dachu Nie tak łatwy trud, Często życie swe naraża Kominiarzów ród. Więc nie śmiejcie się z biedaka, Co pracować chce, I nie z sukni, ale z czynów Uszanujcie mnie. Młodszych braci mną nie straszcie, To bolesny żart, Bo uznania za swą służbę Kominiarczyk wart.

Półgęski tłuste, kumpia, skrzydliki ozoru, Wszystkie wyborne, wszystkie sposobem domowym Uwędzone w kominie dymem jałowcowym; W końcu, wniesiono zrazy na ostatnie danie: Takie bywało w domu Sędziego śniadanie. We dwóch izbach dwa różne skupiły się grona: Starszyzna przy stoliku małym zgromadzona Mówiła o sposobach nowych gospodarskich, O nowych coraz sroższych ukazach cesarskich.

Skrzypła zapora, otwarła się chatka, Wszedł Jan sędziwy, Wiesław okazały, Głową wyniosłą dosięgnął powały . A matka rzekła: »Witajcie nam, goście, Siądźcie i z Bogiem dobrą wieść przynoście!« Z komory wyszła Halina z rumieńcem, Skłoniła głowę przed znanym młodzieńcem, A Jan powiedział: »Oj! widzę, że godne I starca drogi lica tak urodne«. Kiedy Halina słyszy taką mowę, Rumianych wdzięków przybyło połowę; Koszyk podróżny zdejmuje z młodziana, Bierze i laskę sędziwego Jana, Wnet czystą ławkę do stołu przynosi, A matka gości do spoczynku prosi; Mówi do ucha wstydliwej Halinie: Niech się roznieci ogień na kominie, Niech będzie rychło wieczerza gotowa

Słowo Dnia

zagradzających

Inni Szukają