United States or Armenia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Seweryn przestąpił próg i stanął koło ściany, opierając się o nią plecami. Przed nim, na sosnowym dość dużym stole, okrytym ceratą, stały talerze z grubego fajansu o żółtawych, gliniastych cieniach, grube szklanki zieleniły się w odstępach, serwetki starannie wyprostowane i pozwijane, wsunięte były w czarne, blaszane kółka.
Tłum cały aż drży z pragnienia takiego „grubego skandalu”. Taka rzecz nieczęsto się trafia. Nareszcie turkot zajeżdżających kół oznajmia przybycie gości weselnych. Nie dorożki to ale karety przywożą państwa młodych i liczną drużynę, karety z białemi lejcami, umyte i lśniące w promieniach słońca. Przyjechali! przyjechali! W tłumie powstaje nie szmer, lecz jakiś krzyk ciekawości ludzkiej.
Pan Wentzel rękę przesunął po oczach, bo jakaś mgła wilgotna źrenice mu przysłaniać poczęła. Ten kawałek grubego, ordynarnego papieru, zakreślony krzywem i niewprawnem pismem, szarpie mu duszę na kawałki. Odebrał przed chwilą z poczty ten list od matki, ubogiej sklepikarki w małej podgórskiej mieścinie, gdzie i on spędził swe dziecinne lata.
Słowo Dnia