Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 1 czerwca 2025
Płaczcie, moje panie, nad losem własnym, widząc nędzę materii więzionej, gnębionej materii, która nie wie, kim jest i po co jest, dokąd prowadzi ten gest, który jej raz na zawsze nadano. Tłum śmieje się. Czy rozumiecie straszny sadyzm, upajające, demiurgiczne okrucieństwo tego śmiechu?
Często śmiał się teraz głośno i szczebiotliwie, zanosił się wprost od śmiechu, albo też pukał w łóżko i odpowiadał sobie „proszę” w różnych tonacjach, całymi godzinami. Od czasu do czasu złaził z łóżka, wspinał się na szafę i przykucnięty pod sufitem porządkował coś w starych gratach, pełnych rdzy i kurzu.
Nieraz w ciszy samotnych wieczorów z długiego udręczenia rozdartej miłości zostawało mu tylko to poczucie braku, świadomość mętna, że czegoś niema, czegoś, co może życiem jest, marzeniem, szczęściem, snem, lub może.. jej postacią. Wtedy wszystko, co posiąść można wydawało mu się tak lichem i śmiechu wartem, że drwić mu się chciało z całego życia swego, z zabiegów różnych, nadziei i dążeń.
Giezłeczko białé ná niéy, włoski pokręconé, Twarz rumiána, á oczy ku śmiéchu skłonioné. Patrzę, co dáléy będźie, áż mátká ták rzecze: Spisz, Ianie? czy ćię żałość twoiá zwykła piecze?
Głusi na gromy proroczego gniewu, przykucali ci handlarze w jedwabnych bekieszach małymi kupkami dookoła sfałdowanych gór materii, rozstrząsając gadatliwie wśród śmiechu zalety towaru. Ta czarna giełda roznosiła na swych prędkich językach szlachetną substancję krajobrazu, rozdrabniała ją siekaniną gadania i połykała niemal.
W pudełku, pan Wentzel nie znajduje chustki, ale za to wydostaje zdechłą mysz, uczepioną przy zameczku portmonetki, w której kilka miedziaków się kołacze. Jest to sprawka „wyjątkowych” dzieci, które duszą się ze śmiechu na widok bladości, pokrywającej nagle twarz pana Wentzla. Wiedzą o tem, że p.
Słowo Dnia
Inni Szukają