United States or Myanmar ? Vote for the TOP Country of the Week !
Jak strzała, przeleciał przez groblę i stanął niebawem przed zamkniętą wjazdową bramą pałacu; tu hukać począł, by mu ją otworzono. Nadbiegło kilku stajennych; oddawszy im spienionego konia począł Krasnostawski wypytywać się o mieszkańców pałacu. Okazało się, iż dom cały wyjechał nazajutrz po pożarze, rankiem i bawił teraz w gościnie u Topolskiego, w Szczęsnojej.
Stój, panie hrabio, skromnie, aż ja zatamuję, przerwę ten oto rwący potok dyskusyi!.. odezwał się znów Ładyżyński. Nie okazało się to jednak potrzebnem. Dzierżymirski, bierniej od innych biorący udział w rozmowie, dojrzał już właśnie zbliżającego się pana Emila. Wyciągając przyjaźnie rękę ku niemu, z serdecznością, przemówił: Emilu? Jak się masz? cóż tak późno?
Błogosławieństwo jego jest niczem, pozwolenie zerem! On sam zaś, jego własne "ja," którego odzwierciedlenie niezatartem, zdawało mu się piętnem, odbite było na duszy Oli, także okazało się tak słabem tylko? 0! do jakiego stopnia słabem nawet, kiedy nie potrafiło oprzeć się nowemu uczuciu intruzowi!... Uśmiech gorzki, boleści pełny, przemknął się po ustach Gowartowskiego.