United States or Belarus ? Vote for the TOP Country of the Week !


I nagle opada na przednie łapki i wyrzuca z siebie głos, jeszcze jemu samemu nie znany, obcy, całkiem niepodobny do zwykłego kwilenia. Wyrzuca go z siebie raz, i jeszcze raz, i jeszcze, cienkim dyszkantem, który się co chwila wykoleja. Ale nadaremnie apostrofuje owada w tym nowym, z nagłego natchnienia zrodzonym języku.

Idzie więc coraz śmielej i za siebie się nie ogląda, bo wie, że to wszystko jeszcze setki, tysiące razy zobaczy. Idzie na śmierć spokojnie... Nagle wszystko się zapada, wszystko tonie w szumiących jasnych kaskadach. Jak kamień rzucony w wodę, opada ku dnu w głąb fal. Dobrze, że z tyłu podbiega dozorca i chwyta go za rękę, bo ksiądz i posługacz nie unieśliby nagłego ciężaru.

Dusza szaleje z lęku: tłucze w ściany czaszki, rani skrzydła swoje, zrozpaczona upada i znów zrywa się, jak przerażony ptak i wali w czaszkę nieprzytomna, wściekła... Fertig! Pachołkowie zeskakują z schodków i wytrącają mu je z pod nóg. Opada pół łokcia niżej.

16 października. Drobny deszczyk kropi bezustanku. Cały dom spowity w gęstą mgłę; to się podnosi, to opada, ukazując łąkę i trzęsawisko. W pałacu i na dworze smutno. Baronet przebywa reakcyę po wczorajszem podnieceniu. Ja sam czuję dziwny niepokój, widzę niemal zbliżające się niebezpieczeństwo, a jest tem groźniejsze, nie potrafimy go określić. Powodów do obawy nie braknie.

Uderzył potem raz drugi i trzeci, Strażnik mu z baszty rogiem odpowiada; Brzękły wrzeciądze, pochodnia zaświeci, I most zwodzony z łoskotem opada. Na tentent koni zbiegli się strażnicy, Chcąc bliżej poznać i męża i stroje.

Słowo Dnia

błyszczkę

Inni Szukają